ØRGANEK
ØRGANEK
Tekst, stylizowany na nieco archaiczną mowę, opowiada o naiwności narratora względem pewnej kobiety. Całość rozpoczyna się od wspomnienia jego ojca, który na łożu śmierci wręczył mu zapas pieniędzy i wysłał w świat w poszukiwaniu miłości. Chłopak natychmiast spełnił polecenie taty i ruszył przed siebie. Dotarł do miasta, gdzie poznał "najpiękniejszą" kobietę, w której natychmiast się zakochał.
Ona sprawiała podobne wrażenie, wydawała się zainteresowana młodym przybyszem. I tak miłość ich kwitła dopóki były ojcowskie pieniądze. Jak tylko ich zabrakło, zabrakło też jej uczucia. Kobieta najwidoczniej miała sprytny plan skorzystania na majątku chłopaka, którego potem szybko zostawiała na pastwę losu.
Organek, który wciela się tu w postać podróżnika nazywa się głupcem i naiwniakiem. Miłość bowiem przesłoniła mu cały świat i nie pozwoliła zauważyć tej fałszu w jej zachowaniu, kłamliwych uczuć, które deklarowała. Padł ofiarą jędzy, "diabelskie pomiotu" jak nazywa kochankę.
Chłopak dochodzi do wniosku, że cały majątek jego ojca przepadł za bezcen, nie przynosząc żadnych wymiernych efektów. Najłatwiej bowiem wydawać pieniądze, których samemu się nie zarobiło. Głupi on, wszystko przepadło - tak majątek, jak i miłość.