beabadoobee
beabadoobee
beabadoobee
beabadoobee
beabadoobee
Znalezienie równowagi w tej piosence było nie lada wyzwaniem. Poprzedniego wieczoru Matthew [Healy, z 1975] pokazał mi ten film, na którym Paul Simon pisze od podstaw piosenkę w programie telewizyjnym. I zdałam sobie sprawę, że chciałam po prostu zrobić dobrą piosenkę jak na autora piosenek przystało – klasyczną piosenkę.
To taka osobista piosenka: opowiada o samorozwoju i refleksji oraz poleganiu na otaczających Cię przyjaciołach, aby czuć się dobrze. Ale potem wyjeżdżam w trasę i jestem sama. Czasami odejście sprawia, że wracasz i doceniasz wszystko wokół siebie o wiele bardziej.
Przywrócenie idei Beatopii było w końcu akceptacją rzeczy we mnie, których nie byłam tak pewna. W końcu poczułam, że po prostu staję się lepszą osobą i czuję się bardziej komfortowo z tym, kim jestem.