slowthai
slowthai
„To jest hymn tego albumu. Mówi o tym, że wszystko, co robisz, nie jest warte więcej niż szczęście, że oddałbym wszystko w mgnieniu oka, byle tylko się uśmiechnąć, byle tylko mieć prawdziwe uczucie szczęścia i widzieć innych szczęśliwych ludzi. To jest właśnie podróż, uświadomienie sobie, że żadne z tych gówien nie ma znaczenia, a jedyną rzeczą, która ma znaczenie jest dobre samopoczucie i bycie szczęśliwym.
Byłem cichy i przygnębiony i nie znajdowałem niczego ekscytującego. Nie czułam się sobą. Zagłębienie się w to dało mi znowu tę wolność. Poczułam się zainspirowana. Chciałem zrobić coś nowego i rzucić sobie wyzwanie, a nie tylko robić to, czego się ode mnie oczekuje.
Chciałem znaleźć piosenkę w sposób naturalny, nie będąc jak, 'Ten dźwięk i ten dźwięk i ten dźwięk, i to wszystko jest w komputerze. Chodzi o znalezienie miłości w sobie, poświęcenie czasu na bycie najlepszą wersją siebie. To refleksja nad życiem, nad swoją podróżą, a także powrót do bycia dzieckiem, bycia wolnym, a nie przykutym do jakiegoś gatunku”.