Oh, oh, oh-oh
Oh, oh, oh-oh
Oh, oh, oh-oh, oh
Nie mogliśmy zawrócić
Dopóki wszystko nie stanęło do góry nogami
Teraz będę tym złym
Ale nie, to nie jest powód do dumy
Nie mogłem być obok
Nawet, gdy próbowałem
Nie wierzysz w to
Robimy tak za każdym razem
Pory roku się zmieniają, a nasza miłość stała się nieczuła
Podsycamy płomień, bo nie potrafimy odpuścić
Uciekamy, ale zataczamy koło
Uciekamy, uciekamy
Wyzywam cię, żebyś coś zrobiła
Znów czekam na ciebie, więc nie biorę winy na siebie
Uciekamy, ale zataczamy koło
Uciekamy, uciekamy, uciekamy
Odpuścić, mam przeczucie, że czas odpuścić
Już postanowiłem, wiedziałem, że od samego początku było to skazane na porażkę
Myślałaś, że to coś wyjątkowego, wyjątkowego
Ale chodziło tylko o seks, tylko o seks
Wciąż słyszę echo, echo
Mam przeczucie, że czas odpuścić, odpuść
Pory roku się zmieniają, a nasza miłość stała się nieczuła
Podsycamy płomień, bo nie potrafimy odpuścić
Uciekamy, ale zataczamy koło
Uciekamy, uciekamy
Wyzywam cię, żebyś coś zrobiła
Znów czekam na ciebie, więc nie biorę winy na siebie
Uciekamy, ale zataczamy koło
Uciekamy, uciekamy, uciekamy
Może nie rozumiesz przez co przechodzę
To tylko ja, co masz do stracenia?
Zdecyduj się, powiedz mi, co zrobisz?
To tylko ja, odpuść
Pory roku się zmieniają, a nasza miłość stała się nieczuła
Podsycamy płomień, bo nie potrafimy odpuścić
Uciekamy, ale zataczamy koło
Uciekamy, uciekamy
Wyzywam cię, żebyś coś zrobiła
Znów czekam na ciebie, więc nie biorę winy na siebie
Uciekamy, ale zataczamy koło
Uciekamy, uciekamy, uciekamy