[Zwrotka 1: Stasiak]
Było późno, wracałem zmęczony z dobrej najby
I musiałem odstawić jeszcze samochód na parking
Z parkingu do domu mijałem kolejne klatki
I ktoś jakby zza rogu wyszedł, krok był wyraźny
Bałem się sprawdzić, lekko przyśpieszyłem w nerwach
Cisza, ja i on, i do przejścia pół osiedla
Szedł tak, ciekawe, co mógłby chcieć - myślałem
Czy chodzi o hajs? ale wszystko oddałem
Ostatnio miałem jakieś spięcia, tam pod klubem
Ale pamiętam, że już wyjaśniłem ten numer
Może chodzi o niunie, może o jakąś szlaufę
Ktoś od nas ją wyrwał, a on zemści się na mnie
No ładnie, a może to jest jakaś psychopatka
Nie chcę o tym myśleć, widzę - moja klatka
Oby za mną nie poszedł, już brakuje mi oddechu
Otwieram drzwi i dyszę, jakbym przeczuł
Dobry wieczór - słyszę, odwracam się na piętach
Patrzę, a to sąsiad z drugiego piętra
[Refren: Stasiak & Ten Typ Mes]
Ile razy tak jest, że
W błąd wprowadzają cię różne sugestie
Myślisz wtedy, że jesteś przegrany
I pół życia miga ci przed oczami
Ile razy tak jest, że
W błąd wprowadzają cię różne sugestie
Myślisz wtedy, że jesteś przegrany
I pół życia miga ci przed oczami
Powiedz, jak to jest
Kiedy wmawiasz sobie coś
Co nie jest prawdą żadną
[Zwrotka 2: Pjus]
Łeb chyba pękł mi, Co tak boli? Chyba nerki
Wnętrzności wykręcone jakby w stronę Mekki
Wiek minie zanim wstanę, zanim będę w stanie
W ogóle myśleć jak znalazłem się w tym stanie?
Piłem? to tłumaczy ciężkie spanie
Piłem dużo, mam na sobie wciąż ubranie
Dalej wzrasta tętno, wraca mi sprawność
Jestem cały ten no, oblany jakby farbą
Jej kolor bardzo przypomina sklep mięsny
A ja nie pamiętam wczoraj żadnych młodych dziewczyn
Ożesz ty, jestem cały, pytanie kto odpadł?
Co mogłem zrobić? gdzie mogłem go spotkać?
Ktoś tam mówił za dużo, był winny, sam im
Wymierzyłem, może miał inny szalik
Teraz razem z psami szuka delikwenta
Mogłem go... nic nie pamiętam
Widzę już zakład karny, już parę lat mi szyją
Wiesz jestem MC, przybity wyrok
Brudne wyro, super, łeb teraz spuchł mi
Matka pyta, kto rozlał zupę na kuchni
[Refren: Stasiak & Ten Typ Mes]
Ile razy tak jest, że
W błąd wprowadzają cię różne sugestie
Myślisz wtedy, że jesteś przegrany
I pół życia miga ci przed oczami
Ile razy tak jest, że
W błąd wprowadzają cię różne sugestie
Myślisz wtedy, że jesteś przegrany
I pół życia miga ci przed oczami
Powiedz, jak to jest
Kiedy wmawiasz sobie coś
Co nie jest prawdą żadną
Powiedz, jak to jest
Kiedy pozory mylą tak bardzo
[Skrecze: DJ Panda]
Teraz posłuchaj tego, to jest rap z boiska
Nadeszły chude czasy, ściga nas policja
Zarobić, jak mam hajs, ten rap to szansa
Z rapu nie ma forsy, ja chcę towar pchać tam
Wielu nam zazdrości, to się staje modne
Myślisz, że to takie łatwe, łatwo upaść, ciężko podnieść
Dziewczyny, [?], paru gości na mnie psioczy
Małolat, kurwa, wisi wszystkim [?] floty
Kto pohandluje koksem, żeby mieć trochę hajsu
Znów obsrałem szkołę kosztem hajsu
Chciałem iść do pracy, w Polsce jest to wątpliwe
Zacząłem tu od handlu herą, a skończyłem pod celą
[Wyjście: Pjus & Stasiak]
Powiedz jak to jest, jak to jest, że nie każda historia kończy się tak jak byśmy chcieli, niestety, kurwa, powiedz jak to jest, że Małolat nie mógł nagrać swojej zwrotki, jak to jest, ale jeszcze nieraz, Michał, czekamy, czekamy, tak. Kto mógł wiedzieć, że tak się stanie? Wyjdziesz, jeszcze raz nagramy ten kawałek, Małolat
[]