[Zwrotka 1: Pjus]
Po tym kawałku rodzice powiedzą mi - synu!
Rodzice dziewczyn wyzwą od *****ysynów
Bać się swych czynów, wiem to skądinąd
Wiem, co to post w łóżku, wiem, co to postinor
Mimo to wiem, będę naprawdę dobrym tatą
Gdy one to mówią, biorę poprawkę na to
Że będą chciały złapać mnie na wychów
Więc zanim z nimi skończę, kończę im w przełyku
Proszki, latex, napędzamy kapitalizm
Tu mamę i tatę dzieci póŹniej poznały
Z resztą mam dla nich niespodziankę taką
Kilka mam jest na oku, wybierzcie nią z tatą
Zanim zaczną myśleć o ciągłości gatunku
Dorobi się ich kilku, kilku rachunków, wiesz
One wszystkie myślą tak samo
Spytaj córkę, co robi, by nie zostać mamą
[Refren: Pjus]
Mamo, zapytasz, kim był tata
Tato, powiesz, czemu w tych latach
Nie myślałeś, że bycie głową rodziny
Bo nie chciałem mieć dzieci z poczuciem winy
Mamo, czy na ciebie ktoś tak woła?
Tato, czy na ciebie ktoś tak woła?
A ja nie chcę teraz odrabiać tej lekcji
Konceptualny numer o antykoncepcji
[Zwrotka 2: Ten Typ Mes]
Pokazywała koleżankom z dumą brzuch
Dwóch chłopców i ślub już! powtórz!
Jak to? przestań, męczą mnie głupie żarty
Powiedział - jakie dziecko? jakie bądź otwarty? (co?)
Dziewczyno! co ty masz w głowie? (nic!)
To jak ja w portfelu, powiedz - dokąd chcesz iść?
Ze mną możesz, jak to mówią, załatwić to
Naprawić błąd, wybrać mniejsze zło
Bo jakie jest wyjście? darł japę
A ona tam stała płakała, bo znała datę
To już osiem tygodni, może dziewięć
Proszę przypomnij sobie - mówił
Ja nie wiem, jadłaś pigułki, to ja olałem gumkę
Zbladła, celowo odstawiła je na półkę
Łajza, jak mogła? - myślał tak często
Lubił ją, ale dać złapać się na dziecko?
Ona tak naiwna, on tak przebiegły
On już w Stanach, ona mieszka u krewnych
Dziecko w drodze, co robić? orient!
Nie pytaj mnie, skąd znam takie historie
Jest tyle sposobów, by założyć rodzinę
Znam szczęśliwców i znam matkę z synem
Znam matkę z trojgiem, wierz mi
Konceptualny numer o antykoncepcji
[Refren: Pjus]
Mamo, zapytasz, kim był tata
Tato, powiesz, czemu w tych latach
Nie myślałeś, że bycie głową rodziny
Bo nie chciałem mieć dzieci z poczuciem winy
Mamo, czy na ciebie ktoś tak woła?
Tato, czy na ciebie ktoś tak woła?
A ja nie chcę teraz odrabiać tej lekcji
Konceptualny numer o antykoncepcji
[Zwrotka 3: Stasiak]
Dla każdego z nas taki czas przyjdzie
Przyjdzie czas na poważne decyzje
Czy wyjdziesz za mnie? patrz jak czas leci
Kochanie, czy zostaniesz matką moich dzieci?
Z tą bajką pożegnałem się już dawno
Już dawno zdążyłem oswoić się z prawdą
Dziecko to skarb, bo nie pochodzi od bociana
Dziecko to miłość, to tata plus mama
I chcę, by tak było - to trudne w tych czasach
Chcę, by z miłości był mały Stasiak
Żeby nie patrzył jak ta miłość wygasa
Żeby nie płakał, tak jak płakał tata
Mijają lata i chciałbym, by mi wyszło
Powoli snując z tobą plany na przyszłość
Porażeni tą iskrą nie z dnia na dzień
Podejmiemy tą decyzję razem
[]