[Zwrotka 1]
Trudno udawać, kiedy nie jestem wyblakły
Myślałem, że mogę się naprawić
Kiedy pytasz mnie o co chodzi
Aktor mówi, że siebie nienawidzi
Kiedy zderzyliśmy się rano
Krzycząc dzwonkiem misyjnym
Spaliliśmy miasto bez ostrzeżenia
Sięgając po czyjąś pomoc
[Refren]
Ile razy uciekaliśmy od siebie?
Ile razy wychodziłem?
W ciemność nie jesteśmy dla siebie dobrzy
W ciemność już nie jestem mile widziany
[Post-Chorus]
Bo cały ten czas spędzałem samotnie
Jestem na czerwonej linii, topię Aperol
Kolejne naczynie w płaszczu zimowym
[Zwrotka 2]
Samotne godziny raniły mnie tak głęboko
Jedyna część, która wywołuje cierpienie
Tajna broń, której nikt mi nie pokazał
Odkochujesz się, tracisz siebie
Godziny mijają, myślę o tobie
Wspominam twoją pamięć i co wybrałem?
Komedia sentymentalna, to ty jesteś obiektem żartów
Ja też
[Refren]
Ile razy uciekaliśmy od siebie?
Ile razy wychodziłem?
W ciemność nie jesteśmy dla siebie dobrzy
W ciemność już nie jestem mile widziany
[Post-Chorus]
Bo cały ten czas spędzałem samotnie
Jestem na czerwonej linii, topię Aperol
Kolejne naczynie w płaszczu zimowym
Czy po prostu czekam na mój czas?
Słyszę gwizdek, żeby drzwi się zamknęły
Kolejne naczynie w płaszczu zimowym
[Instrumentalne Outro]