Akurat
Akurat
Akurat
Akurat
Akurat
Na przykładzie lekkiej i przyjemnej historii wokalista pokazuje nam jak subiektywną sprawą jest szczęście w ludzkim życiu. Bohaterem „Pa, Pa, Pa…” jest mały chłopiec, który zbiera się do spania, bo kolejnego dnia ma pójść do przedszkola. Rzecz jasna fakt ten niesamowicie go ekscytuje, w końcu dla najmłodszych szkoła często jest jeszcze ciekawym miejscem, czasem zabawy i pierwszych interakcji z innymi dzieciakami.
To, co nie pozwala mu zasnąć, to świadomość że właśnie nauczył się wiązać samodzielnie buty. Wywołuje w nim to niesamowitą dumę, poczucie sprawczości, osiągnięcia czegoś wielkiego. Słuchając tego tekstu możemy pomyśleć sobie, że to śmieszne tak strasznie cieszyć się z takiej błahostki. Zapominamy jednak, że dla małego dziecka nawet taka prosta rzecz jest wyzwaniem i opanowanie nowej umiejętności jest czymś naprawdę niezwykłym.
Wraz z wiekiem uczymy się jednak coraz większej ilości rzeczy i powoli przyzwyczajamy się do rzeczywistości, a takie małe sprawy przestają nas interesować. Powinniśmy pamiętać o historii tego małego chłopca, gdy widzimy ludzi cieszących się z czegoś, co dla nas jest czymś absolutnie normalnym. To, co dla nas nic nie znaczy, dla innych może być czymś naprawdę wielkim.