Alice Cooper
Alice Cooper
Alice Cooper
Alice Cooper
Alice Cooper
"Feed My Frankenstein" to utwór o monstrualnym popędzie seksualnym, jaki przejawia Cooper. Czuje się on wręcz demonem seksu, wiecznie niezaspokojonym potworem, pożerającym wszystko na swojej drodze. Autor zwraca się tutaj do kobiety, z którą zamierza "nakarmić swojego Frankensteina". Jeśli chodzi o jakieś subtelne aluzje i romantyczną miłosną atmosferę, to na próżno szukać takich rzeczy w tym kawałku. Alice nie owija w bawełnę, jasno i wyraźnie przekazuje nam, że będzie bzykał, tarmosił i lizał tak długo, aż umrze.
Ciężko jest się nie uśmiechnąć słuchająć tego kawałka, bo teksty w stylu "będę lizał twojego rożka", czy "jestem głodny, ale nie chcę pizzy" sypią się tu na nas z każdej strony. Cóż, przynajmniej nie mamy żadnych złudzeń co do tego, że Cooper jest kawałem niezłego zboka i wcale się tego nie wstydzi. Tak bezpardonowe obnoszenie się ze swoim libido nie jest przecież niczym złym, jeżeli by się nad tym zastanowić. Zamiast udawać wstrzemięźliwego, potulnego baranka lepiej jest już wyzwolić swojego wewnętrznego dzikusa i popuścić wodze fantazji. Wstydzenie się swojej seksualności nie wychodzi zazwyczaj na dobre.