Alicia Keys
Alicia Keys
Alicia Keys
Alicia Keys
Alicia Keys
Piosenką jest właściwie odą do Nowego Jorku. W oryginalnej wersji Alicia Keysa wykonywała ją we współpracy z Jay-Z, ale jako nowojorczanka z urodzenia, artystka postanowiła nagrać utwór po raz drugi, tym razem solo. Celowo stworzony został przez wokalistkę w taki sposób, by mógł odgrywać rolę hymnu Wielkiego Jabłka. Kompozytorka w wywiadzie dla The Sun wyraziła dumę z faktu, iż udało jej się obudzić w ludziach emocje względem jej ukochanego miasta. Dodała również, że „po prostu uwielbia energię, jaka kryje się za przebojem”.
Keys, wychowana w Nowym Jorku, nie daje się nabrać na jego wizerunek przedstawiany w filmach. Nie wierzy w jego romantyczną wizję, ponieważ doskonale zna „wredne ulice” przecinające „miejską dżunglę”. Mimo ciągłego hałasu (a może właśnie ze względu na wieczny harmider) wokalistka kocha metropolię. Opisuje dźwięki syren, od których nie można się uwolnić, światła dające przechodniom inspirację – to wszystko składa się na obraz najwspanialszego, zdaniem Keys, miejsca na świecie.
Nowy Jork jest miastem, w którym spełniają się marzenia. Piosenkarka cytuje słynną wypowiedzieć Franka Sinatry: „jeśli uda mi się tutaj, uda mi się wszędzie” i podkreśla, że „nie istnieje nic, czego nie byłaby w stanie zrobić” będąc w rodzinnym mieście. Tutaj czuje się szczęśliwa. Z uwielbieniem przygląda się ludziom różnych narodowości, parającym się wszelkimi możliwymi zawodami. Zdaje sobie sprawę z pragnień kołaczących się im po głowie i cieszy ją, że to właśnie Nowy Jork otworzy im drzwi do spełniania snów.