Amanda Palmer
Amanda Palmer
Amanda Palmer
Amanda Palmer
Amanda Palmer
Piosenka jest przepełniona uczuciami. Amanda Palmer opowiada w niej o swojej złości względem emocjonalnie chłodnych ludzi. Kilkakrotnie odnosi się wrażenie, że artystka bezpośrednio zwraca się do byłego partnera. Wyraża chęć uwrażliwienia go. Chciałaby być w stanie zobaczyć choćby cień poruszenia na jego twarzy. Dla tego doświadczenia, byłaby w stanie nawet zabić. Wokalistka podkreśla jednak, że jest to jedynie metafora. Ma wskazywać na to, jak wiele kobieta mogłaby zrobić, żeby obudzić ludzi z emocjonalnego odrętwienia.
Palmer przekonuje słuchacza, że w rzeczywistości nie potrafiłaby nikogo zamordować. Jest na to zbyt wrażliwa. Przytacza historię, która naprawdę wydarzyła się jej życiu. Pewnego razu natknęła się na małego ptaka w agonii. Wiedziała, że nie da się go uratować, chciała mu ulżyć, więc skręciła mu kark. Artystka zdaje sobie sprawę, że był to dobry uczynek, ale stanowił dla niej traumę tak dużą, że przez wiele nocy nie mogła spać. Cały czas miała w pamięci dźwięk łamanych kości zwierzęcia. Po tym przeżyciu Palmer była już pewna, że nie nadaje się do zabijania.
Autorka tekstu twierdzi, że nie potrafiłaby pozbawić drugiego człowieka życia nawet, jeżeli od tego zależałoby jej własne szczęście. Nie sięgnęłaby po broń, choćby miało jej to pomóc w odzyskaniu miłości lub uratowaniu własnego istnienia. Wolałaby umrzeć samotnie lub w poczuciu wstydu. Jedyne co do prowadza ją do skraju wytrzymałości, który porównuje do stanu psychicznego, którego doświadcza się przed zabiciem drugiej istoty, to brak widocznych emocji na twarzy kochanej osoby.