Arcade Fire
Arcade Fire
Arcade Fire
Arcade Fire
Arcade Fire
Tytuł utworu nawiązuje do anglojęzycznego określenia życiowych wygód i przyjemności, czegoś, co sprawia, że dobrze się czujemy i jesteśmy szczęśliwi. W tekście piosenki Win Butler już na początku opowiada o ludziach, którzy nienawidzą siebie i przez to nie mogą odnaleźć szczęścia. Mowa o chłopcach, którzy winią swoich ojców za własne nieszczęście, o dziewczynach, które przed lustrem płaczą nad swoim ciałem.
Wszyscy oni proszą Boga o popularność, o bycie sławnym. To jakiś wyznacznik współczesnego szczęścia i spełnienia. Ludzie żyją w przekonaniu, że kariera pozwoli im odnaleźć sens w życiu, radość, pogodzić się z tym, co już minęło. To dziwna mara, która przecież nie musi się spełnić (i zwykle się nie spełnia). Win chce uświadomić słuchaczom, że popularni i lubiani też zmagają się z problemami.
Ludzie jednak zdają się nie dostrzegać tej prostej prawdy. Stawiają Bogu ultimatum - uczyń mnie sławnym. Jeśli nie możesz to spraw chociaż żeby życie nie bolało. To znak czasów, czasów nerwic, lęków i depresji. Współcześni ludzie osaczeni nadmiarem bodźców, wrażeń, swoją pogonią za pieniędzmi zapominają o tym, co naprawdę ważne. Chcą za wszelką cenę nadążyć i to wpędza ich w emocjonalne problemy.
Win mówi tu o samobójstwie jako próbie ucieczki przed życiowym bólem. Do tego nawiązuje tytuł piosenki, to ma być to życiowe pocieszenie, przyjemność. Zakończenie życia pełnego bólu i niespełnionego.
Cała piosenka opowiada o bólu egzystencji, o niemożności uporania się z cierpieniem. I o tym, co ludzie robią by uwolnić się od tragizmu codzienności. Win mówi o ludziach urodzonych w kopalni diamentów. Problem polega na tym, że w ciemności, która ich otacza nie potrafią dostrzec bogactwa ukrytego wokół.