Spytaj taksówkarza czy możemy wejść w 6 osób,
jeśli nie, trzeba będzie zamówić drugie auto.
Ty przecież jedziesz w naszą stronę, przejadę się z Tobą.
Oh czy nie pozwoli nam wejść w szóstkę? Już w ogóle z jedzeniem.
Mógł nam po prostu powiedzieć, bez bycia niemiłym.
Widzisz ją, tę w zielonej sukience? Rozmawiała ze mną przy barze.
Jak to jest możliwe że już nabiło 2,5 funta, przejechaliśmy zaledwie z 900m...
Nie widziałeś, że była wspaniała?
Była niewiarygodna.
A ten koleś, co siedział obok, pijąc swojego smirnoffa, podszedł do niej i zapłacił za jej Tropical Reef (przyp. drink).
Teraz siedzę tyłem do kierunku jazdy, a nie chciałem wracać.
Powiedziałem: na High Green kolego przez Hillsborough proszę.
A jak śmieszna była ta sytuacja wcześniej, tam koło postoju taksówek.
O nie! Przegapiłeś, to było wtedy kiedy ty poszedłeś do banku.
Tych dwóch gości wdało się w głośną sprzeczkę, o to kto jest następny w kolejce.
Taka sytuacja z reguły jest zabawna, ale nie kiedy tamci wypili kilka shotów.
Uspokójcie się, spokój, spokój, nie powinniście aż tak się denerwować.
Ale jednak zachowujesz się jak mały chłopiec.
Chcieli być tacy męscy i pobić się trochę na ulicy.
Bez poddawania się, bez szansy na odwrót.
Więc dlaczego jesteśmy w taksówce?
Ja wcale nie chciałem wracać.
Powiedziałem - jedziemy na High Green, kolego
przez Hillsborough proszę.
Pijani, mieliśmy pomysł na to by wyskoczyć z taksówki, spytaj reszty czy są pewni?
Ja się zgodziłem, ale czerwone światło świeciło.
A czerwone światło oznacza, że drzwi są zamknięte od środka.