Artur Rojek
Artur Rojek
Artur Rojek
Artur Rojek
Artur Rojek
Piosenka, w której Rojek zdaje się rozprawiać z jakąś traumą ze swojego dzieciństwa. Taką interpretację nasuwają szczególnie fragmenty, w których wokalista przyznaje, że ma już dosyć wspomnień, które nieustannie go nachodzą i z którymi najwyraźniej nie potrafi sobie poradzić.
Utwór jednak najsilniej przemawia po prostu jako wyraz bezradności wobec smutku i przerażenie światem, którego doświadcza wokalista. Kolejne wersy utwierdzają nas w przekonaniu, że "Beksa" stanowi swoiste rozliczenie z depresją, przejmującym smutkiem. Artur podkreśla, że z nikim nie rozmawia, z nikim nie dzieli się swoimi emocjami. To częste zjawisko u introwerytków, którzy wewnątrz chowają wszystkie emocje i uczucia, którzy ze wszystkim próbują poradzić sobie na własną rękę.
Rojek ma dość takie sampoczucia, bycia "beksą" właśnie. Wygania ze swojej głowy demony, które odbierają mu radość życia, chęć do działania. Wynoś się ze mnie, wykrzykuje do nich. Piosenka w poruszający sposób rozprawia się z niepewnością, zagubieniem. Wszystko skręca, mówi Rojek. Są momenty, w których nasze wnętrze aż krzyczy z bólu. O tym właśnie mówi artysta.