Avril Lavigne
Avril Lavigne
Avril Lavigne
Avril Lavigne
Avril Lavigne
W czasie rozpoczęcia prac nad nowymi kawałkami Avril miała szczerze dość romantycznych uniesień. Mająca za sobą dwa nieudane małżeństwa i kilka nieformalnych związków piosenkarka postanowiła więc zaśpiewać o tym, że miłość jest do bani. Choć właściwszym byłoby raczej stwierdzenie, że Kanadyjka postanowiła wykrzyczeć swoje rozczarowanie i złość całemu światu.
Wspomagające ją wówczas w studiu nagraniowym tuzy amerykańskiej sceny alternatywnej (m.in. Travis Barker, Mod Sun oraz wspomniany wcześniej Feldmann) pomogły jej to zrobić przy akompaniamencie przesterowanych gitar i żywej perkusji. Jeśli więc wydawało wam się, że autorka kończących w tym roku 20 lat (!) przebojów „Complicated” i „Sk8er Boi” nie wróci do poziomu rockowej energii ze swoich dwóch pierwszych albumów, to... macie rację. Pod tym względem „Love Sux” bije bowiem dotychczasowe dokonania Lavigne na głowę.