Narrator wciela się tutaj w chłopaka, który - specjalnie dla dziewczyny, w której się zakochał - zaczyna palić papierosy i pić alkohol. Chce w ten sposób dopasować się do niej, upodobnić. Czuje, że tylko w ten sposób może się od niej zbliżyć, stać się kimś odpowiednim dla niej. Nie obchodzi go nic poza uczuciami, które żywi wobec niej. Dlatego jest w stanie zrobić bardzo wiele by stać się jej partnerem.
Podkreśla, że niezbyt często zakochuje się w dziewczynach więc tym bardziej ekscytujące jest to, co teraz czuje. Wie, że rzadko zdarzają się takie uczucia, takie emocje. Dlatego właśnie nie przejmuje się "skutkami ubocznymi" swoich działań. Płynie z prądem - tam, gdzie jest jego ukochana.
Jednocześnie ma obawy, że w momencie, w którym alkoholowe upojenie minie, poczuje się zupełnie inaczej, dużo gorzej - tak z samym sobą, jak i swoimi uczuciami wobec kobiety. Nie wie czy warto działać wbrew sobie, czy jest sens zmieniać się tak dla uczucia. I czy jego wybranka wciąż będzie go pragnęła jutro rano, trzeźwa.