Behemoth
Behemoth
Pod warstwą bluźnierstwa i kontrowersyjności słowa Darskiego ukrywają znacznie bardziej interesujące przesłanie. Behemoth od lat posługuje się obrazoburczą symboliką, by za jej pośrednictwem zachęcać nas do tego, byśmy otwierali swoje umysły i zaczynali krytycznie patrzeć na otaczającą nas rzeczywistość.
Na „Ecclesia Diabolica Catholica” Nergal śpiewa o Szatanie, dla niego będącym symbolem niezależności, ambicji i buntu przeciwko dogmatyczności. To właśnie jego, nie Boga, chce wyznawać wokalista, we Wszechmogącym widząc tylko słabość. Nie chce być niewolnikiem poczucia winy i wstydu, na których zbudowana jest religia, woli stanąć ramię w ramię z tym, który jako pierwszy sprzeciwił się obowiązującemu porządkowi. Rzecz jasna Nergal wcale nie musi być prawdziwym „wyznawcą diabła” - po prostu zgadza się z tym, co Szatan sobą reprezentuje i próbuje nas nakłonić do tego, byśmy zastanowili się nad światem, w jakim żyjemy i nad tym, co uważamy za słuszne.