Ben Howard
Ben Howard
Ben Howard
Ben Howard
Ben Howard
Tekst piosenki i użyta w niej symbolika sugerują, że piosenka opowiada o nadchodzącej zimie i wiążącej się z nią depresji, poczuciu smutku i nieszczęścia. Zima opisana jest tutaj jaka ta, która odbiera radość życia, zamyka nas w domu i tym samym, pozbawia beztroskich, letnich chwil.
Czarne muchy na parapecie już nie żyją. Tak, jak umiera natura pozbawiona słońca i ciepła. Zamarza rzeka, świat zamiera. Cały tekst ma mocno depresyjny klimat. Podobnie jak długie, zimowe wieczory. Jak to w przypadu Howarda bywa - artysta najprawdopodobniej używa tej symboliki aby opowiedzieć o związku z drugą osobą. Podobnie jak lato - relacja na początku dawała mu dużo radości. Teraz wszystko traci swój smak, powoli zamiera.
Ben używa tutaj zimowej symboliki aby opowiedzieć o końcu miłości i nadziei związanych z byciem w relacji z drugą osobą. Coś, co w pierwszych chwilach cieszy, jest niczym świeżość lata, zamienia się powoli w zimową, nudną i smutną symfonię.