Ten tekst piosenki jest pełnym emocji wyznaniem o zmaganiu się z presją i lękiem, jakie wiążą się z występowaniem na scenie i potrzebą aprobaty, która jednocześnie przynosi ból i samotność. W pierwszej zwrotce podmiot liryczny opisuje swoje serce bijące „na pełnym gazie” i ciało, które nie wytrzymuje stresu – mimo że podąża za tym, co zawsze chciał osiągnąć, czuje się zagubiony i przeciążony. Pod wpływem otaczającej go publiczności i oklasków jest zmuszony kontynuować, choć jego stan psychiczny sprawia, że czuje się osamotniony w tłumie.
Pre-refren przedstawia obraz „dwojga oczu” walczących z tysiącem spojrzeń, co symbolizuje poczucie bezbronności i samotności wobec oczekiwań tłumu. W refrenie podmiot wyznaje, że czuje ból w każdym „kościu” i każdy spojrzenie publiczności przynosi mu cierpienie, które go „łamie.” Mimo to pragnie przetrwać i mieć nadzieję, że publiczność zaakceptuje go takim, jaki jest, i że uda mu się pozostać na nogach.
Druga zwrotka to sprzeczność między pragnieniem bycia widzianym a lękiem przed tym, co przynosi popularność. Podmiot przyznaje, że chce oklasków i aprobaty, lecz aplauz paradoksalnie sprawia, że czuje się zagłuszony, „głuchy” na własne potrzeby i uczucia. Gdyby nie lęk i niepokój, światła i tłumy mogłyby być piękne, ale obecnie wszystko wydaje się przytłaczające. Mimo trudności nadal czeka, licząc, że w końcu dostrzeże piękno w tym doświadczeniu.