Big Cyc
Big Cyc
Big Cyc
Skiba nabija się w tym kawałku z tego, że Polacy jako naród mają tendencję do przypisywania swych porażek pechowi. Co złego to nie my, duma nie pozwala nam przyznać się do błędu, przez co zawsze stawiamy się w roli ofiar zewnętrznych sił.
Przyznanie się do tego, że być może to my sami przyczyniamy się do wszystkich nieszczęść, które nas spotykają jest wręcz zdradą. Ten nawyk narzekania siedzi w nas bardzo głęboko, fałszując rzeczywistość. Chronimy dzięki temu nasze nadmuchane ego. Łatwiej jest zrzucić winę na zwykły pech niż wziąć odpowiedzialność za swe postępowanie.
Autor zwraca naszą uwagę na ten mechanizm, skłaniając nas do refleksji. Może to już pora na to, by w końcu pogodzić się z tym, że nie jesteśmy jakimś "narodem wybranym" i zacząć realnie pracować nad sobą? Zwalanie winy na innych donikąd nas nie zaprowadzi, bo przecież nie da się wiecznie żyć w kłamstwie.