Potykasz się jak Nazarejczyk
Twoje oczy wzniesione są zbyt wysoko
Wniebowzięcie, którego wyglądasz, czeka na ciebie o wiele niżej, i tak go nie dostąpisz
Zadziwiasz jak Filistyn
Marnujesz cenny czas
Daj sobie spokój z tym niebem
I daj swoim zmęczonym oczom odpocząć
Wędrujesz
Szukasz go od wieków
Odpocznij w końcu
A jeśli On się pokaże to razem z nim porozmawiamy
Och, nie wiesz?
Jeśli oderwiesz oczy od nieba
Znam jeden mały grzech, który moglibyśmy popełnić
Och, nie wiesz?
Jeśli oderwiesz oczy od nieba
Zaczniesz pełzać w swojej skórze i dzięki temu wzniesiesz się jeszcze wyżej
Jesteś wizją
Gdybyś tylko mógł ujrzeć siebie moimi oświeconymi oczami
Dałbyś sobie spokój z fantazjami i zajął się życiem
Cierpisz
Cały czas przywiązany do Niego
Dzięki nam poczujesz ulgę
A gdy pójdziemy, będziemy głosić Jego imię
Och, nie wiesz?
Jeśli oderwiesz oczy od nieba
Znam jeden mały grzech, który moglibyśmy popełnić
Och, nie wiesz?
Jeśli oderwiesz oczy od nieba
Zaczniesz pełzać w swojej skórze i dzięki temu wzniesiesz się jeszcze wyżej
Czy on rozmawia z tobą jak ja?
Czy on w ogóle z tobą rozmawia?
Czy on rozmawia z tobą jak ja?
Czy on w ogóle z tobą rozmawia?
Czy on czuję się tak jak ja?
Jak on się czuje?
Och, nie wiesz?
Jeśli oderwiesz oczy od nieba
Znam jeden mały grzech, który moglibyśmy popełnić
Och, nie wiesz?
Jeśli oderwiesz oczy od nieba
Zaczniesz pełzać w swojej skórze i dzięki temu wzniesiesz się jeszcze wyżej
Och, nie wiesz?
Jeśli oderwiesz oczy od nieba
(nieba, nieba, nieba)
Znam jeden mały grzech, który moglibyśmy popełnić
Och, nie wiesz?
Jeśli oderwiesz oczy od nieba
Zaczniesz pełzać w swojej skórze i dzięki temu się