Całe życie
Uciekałem przed bólem, który czułem w środku
Uczuciem, którego nie rozumiałem
A które mnie powstrzymywało
Spłyń na mnie
Jestem
Pod wodą, coraz głębiej
Opadam coraz niżej
Niosąc swój ciężar
Dzisiaj
Już nie muszę się załamywać
Już nie muszę się bać
Nie muszę pozwalać, by
Zżerało mnie zniszczenie
Mój cień mnie przejrzał
Sam strach
Będzie cię wciągał a potem wypluwał
I tak w kółko
Uwierz w siebie,
A pójdziesz naprzód
Sam strach
Wykorzysta cię i dobije
Jakbyś był nic niewart
Kiedyś upadałem, teraz w końcu powstałem
Jestem tu
Patrzę na to, co było kiedyś
Patrzę, jak ,,mam to gdzieś"
Odwzajemnia spojrzenie
Dzisiaj
Już nie muszę się załamywać
Już nie muszę się bać
Nie muszę pozwalać, by
Mnie to zżerało
Mój cień mnie przejrzał
Sam strach
Będzie cię wciągał a potem wypluwał
I tak w kółko
Uwierz w siebie
A pójdziesz naprzód
Sam strach
Wykorzysta cię i dobije
Jakbyś był nic niewart
Kiedyś upadałem, teraz w końcu wstałem
Ruszam naprzód
O Boże, po prostu ruszam naprzód
Dzisiaj
Nie muszę się załamywać
Nie muszę się bać...
Teraz wstaję
Wstaję
Sam strach
Wykorzysta cię i dobije
Jakbyś był nic niewart
Kiedyś upadałem, teraz w końcu wstałem
Oddychaj
Proś o więcej
A jeśli nadal będziesz zgorzkniały
To poproś Go, by pomógł ci przetrwać