[Zwrotka 1]
Spoglądam w dół z mego okna
Na wyspę, gdzie jestem przetrzymywany
Słuchaj podczas gdy śpisz
Ciemność jest sama w sobie
Jutro zniknę
Ponieważ drzewa się rozrosły (są wzmocnione)
Nigdy niekończące się transmisje
Do których nie dążę
[Refren]
Dzieciaku mauzoleum upadło
I idealne aleje
Będą wydawać się puste bez ciebie
I różowe światło, które skąpało wielkich przywódców gaśnie
Do czasu
Gdy twoje słońce wstanie tam
Tutaj obróci się w błękit
Srebrne rakiety nadchodzą
I drzewa wiśniowe z Pjongjang
Odchodzę
[Zwrotka 2]
Czuję jakbym dryfował
Przetworzony w samoczynną melodię
Nigdy niekończący się obrót
Do miejsca skazanych (umierających)
Temperatura wciąż spada
Wkrótce nie będzie tutaj światła
Tylko czerwony blask (poświata) na szkle trumny
Obserwowany przez kogoś w ciągu nocy
[Refren]
Dzieciaku mauzoleum upadło
I idealne aleje
Będą wydawać się puste bez ciebie
I różowe światło, które skąpało wielkich przywódców gaśnie
Do czasu
Gdy twoje słońce wstanie tam
Tutaj obróci się w błękit
Srebrne rakiety nadchodzą
I drzewa wiśniowe z Pjongjang
Odchodzę
[Most]
Nie będzie światła
Ktoś sprowadza noc
Ktoś sprowadza noc
[Refren]
Dzieciaku mauzoleum upadło
I idealne aleje
Będą wydawać się puste bez ciebie
I różowe światło, które skąpało wielkich przywódców gaśnie
Do czasu
Gdy twoje słońce wstanie tam
Tutaj obróci się w błękit
Srebrne rakiety nadchodzą
I drzewa wiśniowe z Pjongjang
Odchodzę