Przez całe lato, do stycznia
Odwiedzałem kostnice i klasztory
Szukając niezbędnych części ciała
Kończyny, wątroby, mózgi i serca
Niektóre wskrzeszę, to jest to, co chcę zrobić
Chcę stworzyć własną wersję ciebie
Cóż, to musi być zima mojego niezadowolenia
Chciałbym, żebyś zabrała mnie ze sobą, gdziekolwiek poszłaś
Rozmawiają całą noc i rozmawiają cały dzień
Ani przez chwilę nie wierzę w to, co mówią
Wskrzeszę kogoś, kogo nigdy nie widziałem
Wiesz, co mam na myśli, dokładnie wiesz, co mam na myśli
Wezmę Scarface Pacino i The Godfather Brando
Wymieszam w zbiorniku i stworzę komandosa robota
Jeśli zrobię to dobrze i będę rozsądny
Uratuje mnie stworzenie, które stworzę
Dostanę krew z kaktusa, proch strzelniczy z lodu
Nie uprawiam hazardu z kartami i nie rzucam kośćmi
Czy możesz spojrzeć na moją twarz swoimi niewidzącymi oczami?
Czy potrafisz obiecać?
Wskrzeszę kogoś, kogoś na serio
Ktoś, kto czuje to, co ja
Studiuję sanskryt i arabski, aby ulepszyć swój umysł
Chcę robić rzeczy z korzyścią dla całej ludzkości
Mówię do wierzby: „Nie płacz za mną”
Mówię do piekła z wszystkim tym, czym kiedyś byłem
Wpadłem w kłopoty, a potem uderzyłem w ścianę
Żadnego miejsca do zawrócenia, żadnego miejsca
Wybiorę liczbę między jeden a dwa
I zadaję sobie pytanie: „Co zrobiłby Juliusz Cezar?”
Wskrzeszę kogoś na wiele sposobów
Nie ważne jak długo to potrwa, będzie gotowe, kiedy będzie
Sprawię, że będziesz grać na pianinie jak Leon Russell
Jak Liberace, jak Święty Jan Apostoł
Będę grać wszystko, co mogę zagrać
Do zobaczenia w Dzień Sądu Ostatecznego
Po północy, jeśli nadal chcesz się spotkać
Będę w tawernie Black Horse na Armageddon Street
Dwoje drzwi dalej, to niedaleko
Usłyszę twoje kroki, nie będziesz musiała pukać
Wskrzeszę kogoś, zrównoważę wagę
Nie będę angażował się w żadne nieistotne szczegóły
Możesz zanieść to św. Piotrowi
Możesz zanieść to Jerome'owi
Możesz to wszystko przynieść
Przynieść to do domu
Przenieść w róg, w którym bawią się dzieci
Możesz mi to przynieść na srebrnej tacy
Wskrzeszę kogoś, nie szczędzę kosztów
Robię to z przyzwoitością i zdrowym rozsądkiem
Czy możesz mi powiedzieć, co to znaczy być albo nie być?
Nie oszukasz mnie
Czy możesz mi pomóc przejść tę księżycową milę?
Czy możesz dać mi błogosławieństwa swojego uśmiechu?
Wskrzeszę kogoś, wykorzystam wszystkie moje moce
Zrobię to w ciemności, w chwilę, małą godzinę
Widzę historię całej ludzkości
Wszystko w porządku, to jest wyryte na twojej twarzy
Czy powinienem to wszystko zepsuć? Czy mam upaść na kolana?
Czy na końcu tunelu jest światło, czy możesz mi powiedzieć?
Stań tam przy drzewie cyprysowym
Gdzie kobiety i dzieci trojańskie zostały sprzedane w niewolę
Na długo przed pierwszą krucjatą
Na długo przed powstaniem Anglii lub Ameryki
Wejdź prosto do płonącego piekła
Gdzie mieszkają jedni z najbardziej znanych wrogów ludzkości
Pan Freud ze snami, Pan Marks ze swoim toporem
Zobacz, jak rzęsy z surowej skóry odrywają skórę z pleców
Masz właściwego ducha, możesz to poczuć, możesz to usłyszeć
Masz coś, co nazywają nieśmiertelnym duchem
Możesz to czuć całą noc, możesz poczuć to rano
To wkradło się do twojego ciała w dniu twoich narodzin
Wystarczy jedno uderzenie pioruna
I uderzenie prądu, który płynie z największą prędkością
Uderzaj w żebra, wbiję nóż
Wskrzeszę moje dzieło do życia
Chcę kogoś ożywić, cofnąć lata
Zrobić to ze śmiechem i ze łzami