Utwór „Jelmore” jest niemal apokaliptycznym komentarzem na temat zmian klimatu i nierówności społecznych. Niezgodne dźwięki zepsutych, nieciągłych syntezatorów i charakterystyczny, harmonijny, delikatny wokal Vernona tworzą niesamowitą bazę, po której jego liryczne motywy mają prawo przybrać zamierzonego kształtu.
Przesłanie Bon Ivera jest ponure, ale sugestywne. Umieszczenie piosenki tuż przed „Wiarą” być może sygnalizuje coś bardziej optymistycznego: pomimo mrocznych realiów naszego świata, musimy postępować z wiarą i odwagą, aby pokonać nasze obawy i wewnętrzne demony.
Sivanna wydaje się być swego rodzaju portmanteau hebrajskiego słowa Sivan, które określa się jako dziewiąty miesiąc cywilnego i trzeciego roku zakonnego; i słowo sawanna, które oznacza trawiastą równinę. Ponoma w tym kontekście najprawdopodobniej odnosi się do miasta Ponoma w hrabstwie Los Angeles w Kalifornii. Miasto słynie z tego, że zostało nazwane „Paskiem Królowej Cytrusów” ze względu na wysoki wskaźnik per capita w latach dwudziestych, a także silnie konotacje religijne.
To pokazuje, że człowiek, który nic nie robi, staje się bogaty i zarabia na tym, co inni mu zapewnili. W tym momencie w naszym społeczeństwie pracownik, który faktycznie buduje i tworzy, nie jest opłacany. Zyski osiąga się, wykorzystując to, co zapewniają inni, a nie dzięki umiejętnościom i pracy. Justin Vernon wielokrotnie podkreślał swoje szczere podejście do polityki. Wskazywanie problemów, o które wszyscy ludzie powinni się martwić.