Rozdzieram się, na Twojej twarzy
Kurz unosi się w świetle
By znaleźć Twoje imię
To jakieś bluźnierstwo
To nie jest miejsce
Jeszcze się nie obudziłem; ale zrobię to.
Pozostaje żywym ten, kogo kochasz
Pozostaje żywym ten, kogo kochasz
Pozostaje żywym ten, kogo kochasz
W przeciągu miesiąca
Z lasów dla miękkości
Musiałeś poznać czym jest bycie wysoko
Więc pozbywam się wszystkich Twoich historii
To co wiem, to czym jest to naprawdę, jest nudne – podłącz to do prądu!
Łamiesz swoje podłoże.