Wznosisz swą barykadę
Czyż nie jesteśmy przerażeni?
Łupki - wątła zasłona Twoich lęków przed czym, nigdy się nie dowiesz
Nie pozwól się temu przechytrzyć
Nie pozwól się temu przechytrzyć...
Dół
Tańcząc w koło, pośród fałd jej sukni
Morze i skały poniżej
Popchnięta ku odpływającym wodom
Kości, krew, żeby niszczeją z każdym uderzeniem grzbietów fal
Skrzydła by Ci nie pomogły
Skrzydła by Ci nie pomogły...
Dół
W dół, w stronę ziemi, dumy grawitacji
Z ledwością mrugasz
Kiwasz wkoło swą głową
Od kiedy stała się ona siedzibą śmierci
Nie, nie, nie, nie...
Nie pozwolę sobie tego wyperswadować
Nie pozwolę sobie tego wyperswadować
Dół
Pociągnie mocno, nic nie pozostanie