Bonson - Border [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

Wykonawca: Bonson
Album: Postanawia umrzeć
Data wydania: 2017-12-28
Gatunek: Polski Rap
Producent: KPSN
Tekst: Flojd

Tekst piosenki

[Produkcja: KPSN]

[Zwrotka 1: Bonson]
Ja to ten, co ma biznes plan, luz
Spokojne noce i sny bez zmian, luz
Spokojnie wchodzę i milkniesz jak grób
Bo zapomniałeś już, że miałem ksywkę bankrut
Jest git, jest hajs
Kolacja w zamku dziś, jest karta win? Weź dwa
Jej uśmiech, wjazd truizmem, daje siłę wstać
Jej koleżanki mówią „typ bez wad”
A ja to w piździe mam
Przejebałem całą flotę, gryzę tynk ze ścian
I znów zniknę na trzy dni, jak mi styknie dziad
Jak coś dryndnę, brat, to mi fikniesz z dwa
Nie odbieram, kiedy ona dzwoni znów na wkurwie
Nikt nie odbiera, najlepszego zioma znów mam w lustrze
Apartament, piętro siódme, życie jest okrutne
Kiedy znowu dzielę towar, na zegarku pięć po szóstej
I chuj, nie potrzebny mi nikt
Dwa koła w błoto, kiedy ty żresz podeszwy, by żyć
Nie widzę w sobie winy, krzyczę, że to przez nich i nic mnie nie powstrzyma
Tego już się nie uda zmieść pod dywan
Ja i on, on i ja
Taki los, mój przyjaciel broni, brat
Mówią, że mam problem, wiem, mam w chuj
Kiedy jeden idzie w górę, drugi zjeżdża w dół

[Refren]
I tylko wkurwiam się, gdy lecę znów na łeb, bo dwóch nas jest
Zamiast się czuć jak szef, znów czuję w ustach krew
I tylko wkurwiam się, bo znowu robię głupstwa, klnę
Kiedy myślę, że już spoko, wjeżdża drugi znów na „nie”
I tylko wkurwiam się, gdy lecę znów na łeb, bo dwóch nas jest
Zamiast się czuć jak szef, znów czuję w ustach krew
I tylko wkurwiam się, bo znowu robię głupstwa, klnę
Kiedy myślę, że już spoko, wjeżdża drugi znów na „nie”

[Zwrotka 2: Flojd]
Budzę na podłodze się i kurwa krew na spodniach
W bani taki chlew, że Bóg chyba o nas zapomniał
Jednocześnie gniew, euforia i między nami dwoma
Do utraty tchu, jak Bliski Wschód i święta wojna
Dla mnie nie najlepsza opcja, jak się wjebać w długi
Na michę i coś tam od Wira wyżebram na szlugi
W chuju mam to, czy mnie lubisz
Bo bliskim robię krzywdę i zaufaj, że nie chciałabyś się przy mnie budzić
Ale ten pierwszy to jest niezły gość
Wierny ideałom i wciąż stara się o lepszy los
Czasem nawet pochwali go na uczelni ktoś
Pracowity, nie wypuści, jak już złapie w zęby kość
I nie wie, co to długi, na imprezach bywa rzadko
Woli na siłkę iść w tym czasie, ale co kto lubi
Bardziej ułożony facet jest, nie to, co drugi
Z takim o poranku chciałabyś się obok budzić

[Refren]
I tylko wkurwiam się, gdy lecę znów na łeb, bo dwóch nas jest
Zamiast się czuć jak szef, znów czuję w ustach krew
I tylko wkurwiam się, bo znowu robię głupstwa, klnę
Kiedy myślę, że już spoko, wjeżdża drugi znów na „nie”
I tylko wkurwiam się, gdy lecę znów na łeb, bo dwóch nas jest
Zamiast się czuć jak szef, znów czuję w ustach krew
I tylko wkurwiam się, bo znowu robię głupstwa, klnę
Kiedy myślę, że już spoko, wjeżdża drugi znów na „nie”

[Zwrotka 3: KPSN]
Ciężko mi się zmotywować
Siedzi leń w fotelu, zamiast pisać pije browar
I się wkurwia, bo mu coś znów przeleciało koło nosa
I ta duma, ktoś ma więcej, nie możesz się przystosować
Ona pyta czym się martwię, ja że niczym, nie mam doła
Taki ton, że kaligrafia to jak litery z Caps Locka
Taki ton, że jak ogarniam, to brakuje dna bez końca
Taki ton, że nikt nie dzwoni, bo już nie ma co ratować
Głowa wytrzymała niejeden presji atak
Znajomi się cieszą, że jednak coś ogarnia
Bliscy zdziwieni, że się wyrwał z tego bagna
Mama podaje obiad, atmosfera życia warta
Dzwoni kumpel, jak za dawnych, „chodź się nachlać”
Kochanie, przepraszam, to tradycja, nie męczarnia
Bo czasem ze mnie jest nieraz taki diabeł
Wynajdę byle okazję, by ten drugi poczuł władzę
I chuj, za to, co zrobię, moralniak zmęczy trzy doby
Tradycja narodowa, każdy tryb weekendowy
Żaden egoista, dla swoich serducho oddam
Bonson, KPSN, Flojd, święta trójca mistrzowska

[Refren]
I tylko wkurwiam się, gdy lecę znów na łeb, bo dwóch nas jest
Zamiast się czuć jak szef, znów czuję w ustach krew
I tylko wkurwiam się, bo znowu robię głupstwa, klnę
Kiedy myślę, że już spoko, wjeżdża drugi znów na „nie”
I tylko wkurwiam się, gdy lecę znów na łeb, bo dwóch nas jest
Zamiast się czuć jak szef, znów czuję w ustach krew
I tylko wkurwiam się, bo znowu robię głupstwa, klnę
Kiedy myślę, że już spoko, wjeżdża drugi znów na „nie”

[]

Interpretacja piosenki

Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona.

Lub dodaj całkowicie nową interpretację - dodaj interpretację
Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki.
Najpopularniejsze od Bonson
Pozory
2,5k
{{ like_int }}
Pozory
Bonson
Martwy Król
2,2k
{{ like_int }}
Martwy Król
Bonson
Postanawia Umrzeć
1,8k
{{ like_int }}
Postanawia Umrzeć
Bonson
Chcesz Mnie Poznać
1,8k
{{ like_int }}
Chcesz Mnie Poznać
Bonson
Żyć Zawsze
1,6k
{{ like_int }}
Żyć Zawsze
Bonson
Komentarze
Utwory na albumie Postanawia umrzeć
1.
469
2.
457
3.
448
6.
420
8.
407
10.
388
11.
349
12.
341
Polecane przez Groove
Nie boję się jutra
547
{{ like_int }}
Nie boję się jutra
ReTo (PL)
Na ostatnią chwilę
342
{{ like_int }}
Na ostatnią chwilę
PRO8L3M
Futurama 3 (fanserwis)
3,3k
{{ like_int }}
Futurama 3 (fanserwis)
Quebonafide
Ma Meilleure Ennemie
14k
{{ like_int }}
Ma Meilleure Ennemie
Stromae
PINEZKA
117
{{ like_int }}
PINEZKA
Kizo
Popularne teksty
Siedem
53,8k
{{ like_int }}
Siedem
Team X
34+35
45,7k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
26,6k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
Jason Derulo
SEKSOHOLIK
183,5k
{{ like_int }}
SEKSOHOLIK
Żabson
Snowman
93,3k
{{ like_int }}
Snowman
Sia