Boogie.
Boogie.
Boogie.
Boogie.
„Tired / Reflections” to połączenie słowa mówionego, melodii i rapu jako wstępu do albumu „Boogie's Everything's for Sale”, z euforyczną produkcją i tekstami opisującymi refleksję Boogiego na temat jego samego jako partnera, artysty i jako część duchowo opróżnionego społeczeństwa.
Pierwsza część utworu koncentruje się na tym, jak łatwo zmagania młodego czarnego artysty obrazującego jego rzeczywistość można umieścić w stereotypie, a następnie jego własne refleksje na temat tego, jak prawdziwą przeszkodą może być czasami własna wartość, może zaprowadzić do ślepego zaułku.
Wszystkie cztery linie to inny sposób mówienia, że zaraz się zabije. Zaczyna się od tego, że jest zarówno człowiekiem, do którego celuje broń, jak i osobą, która go trzyma - celuje w niego. Będzie również w stanie zidentyfikować zabójcę, ponieważ sam to zrobił; jest jedynym świadkiem, ponieważ nikt go nie widział, a zabójcą jest "ta szmata w lustrze" - Boogie wskazuje na siebie.
Odniesienie się do mordercy jako "czarnucha" może być postrzegane jako prosty wybór słów, ale także jako przejaw rasizmu (policja uzna, że był to czarny człowiek odpowiedzialny za akt).