Bruce Springsteen
Bruce Springsteen
Bruce Springsteen
Bruce Springsteen
Bruce Springsteen
W tym utworze Springsteen patrzy na swoją przyszłość z nadzieją, widząc w nadchodzących latach szansę, by w końcu zacząć naprawdę żyć. Wcześniejsze lata były dla autora niekoniecznie przyjemne – może i jego kariera rozwijała się w zawrotnym tempie, ale sprawy osobiste już nie miały się tak kolorowo. Starczy wspomnieć o nieszczęśliwej miłości i rozwodzie, z jakimi musiał się borykać, by przekonać się że nawet mając dużo pieniędzy i ciesząc się sławą można dalej mieć problemy z samym sobą.
Teraz jednak Bruce jest już na dobrej drodze, by wreszcie osiągnąć szczęście. Spotkał wreszcie kobietę, która wydaje się być spełnieniem jego marzeń i to właśnie w jej ramionach odnalazł ukojenie. Ona, a także syn wokalisty, będący jego najcenniejszym skarbem, napawają go optymizmem i sprawiają, że z uśmiechem oczekuje tego, co go czeka. Zdążył już dostać od losu solidną szkołę i najwyższa pora by dostać za to upragnioną nagrodę. Wszystko powoli nabiera coraz lepszych kolorów, dzięki czemu pierwszy raz od naprawdę dawna autor naprawdę czuje się spełniony.