[Zwrotka 1]
Coś musiało zadziać się nie tak w moim umyśle
Twoje chemikalia płyną w moich żyłach
Czuję wszystkie uniesienia, czuję cały ból
Odpuszczam to, co do tej poryj akceptowałam
Widzę na czerwono, nie myślę logicznie
Zacierasz wszystkie linie, odurzasz mnie
[Przed-refren]
Zupełnie jak nikotyna, heroina, morfina
Nagle staję się ćpunką a ty wszystkim, czego potrzebuję
Wszystkim, czego potrzebuję, tak, wszystkim, czego potrzebuję
[Refren]
To ty, kochanie
I mam słabość do sposobu, w jaki się poruszasz
I mogę próbować uciekać, ale to byłoby bezcelowe
Obwiniam o to ciebie
Jedna dawka i zrozumiesz, że nigdy już nie będę taka sama
To ty, kochanie
I mam słabość do sposobu, w jaki się poruszasz
I mogę próbować uciekać, ale to byłoby bezcelowe
Obwiniam o to ciebie
Jedna dawka i zrozumiesz, że nigdy, przenigdy już nie będę taka sama
[Po-refren]
Już nigdy nie będę taka sama
Już nigdy nie będę taka sama
Już nigdy nie będę taka sama
[Zwrotka 2]
Przemykamy po LA, gdy światła są już przygaszone
Wystarczyłby jeden dotyk bym mogła przedawkować
Powiedziałeś "przestań być ostrożna, dziewczyno, chcę zobaczyć jak tracisz kontrolę"
[Przed-refren]
Zupełnie jak nikotyna, heroina, morfina
Nagle staję się ćpunką a ty wszystkim, czego potrzebuję
Wszystkim, czego potrzebuję, tak, wszystkim, czego potrzebuję
[Refren]
To ty, kochanie
I mam słabość do sposobu, w jaki się poruszasz
I mogę próbować uciekać, ale to byłoby bezcelowe
Obwiniam o to ciebie
Jedna dawka i zrozumiesz, że nigdy już nie będę taka sama
To ty, kochanie
I mam słabość do sposobu, w jaki się poruszasz
I mogę próbować uciekać, ale to byłoby bezcelowe
Obwiniam o to ciebie
Jedna dawka i zrozumiesz, że nigdy, przenigdy już nie będę taka sama
[Po-refren]
Już nigdy nie będę taka sama
Już nigdy nie będę taka sama
Już nigdy nie będę taka sama
[Bridge]
Jesteś w mojej krwi, w moich żyłach, w mojej głowie
Jesteś w mojej krwi, w moich żyłach, w mojej głowie
[Refren]
To ty, kochanie
I mam słabość do sposobu, w jaki się poruszasz
I mogę próbować uciekać, ale to byłoby bezcelowe
Obwiniam o to ciebie
Jedna dawka i zrozumiesz, że nigdy już nie będę taka sama
To ty, kochanie
I mam słabość do sposobu, w jaki się poruszasz
I mogę próbować uciekać, ale to byłoby bezcelowe
Obwiniam o to ciebie
Jedna dawka i zrozumiesz, że nigdy, przenigdy już nie będę taka sama