Kiedy miałam siedem lat, wszystko było w porządku
Stolik dla czterech sosób w piątkowy wieczór
Nic nie zwiastowało ślepego zaułka
Wszystko zaczęło się zmieniać, gdy skończyłam 10 lat
Co noc zasypiałam modląc się
Nie wiedziałam, co wybrać
Mama z całych sił starała się ukrywać swój gniew
A ja z całych sił starałam się ją uratować
Byłam trochę za mała i zbyt głupiutka
By przyszło mi do głowy
Że pewnego dnia tata od nas odejdzie
Pozbawiając nas swojej miłości
Szybko więc dorosłam, musiałam odnaleźć się w tym nowym świecie
Pożegnałam tamtą małą dziewczynkę
Mam ją przed oczami - niewinną siedmiolatkę
Chciałabym nigdy nie kończyć jedenastu lat
Przeprowadziliśmy się do mniejszego domu.
Nie mam pojęcia jak mama tego dokonała
Nigdy nie poszłam spać głodna
Mając trzynaście lat w końcu zrozumiałam
Co znaczy rozpocząć nowe życie
Tatuś to zrobił, wydawało się to takie proste
Mama z całych sił starała się ukryć, jak jej ciężko
A ja starałam się nie sprawiać kłopotów
Byłam trochę za mała i zbyt głupiutka
By przyszło mi do głowy
Że pewnego dnia tata od nas odejdzie
Pozbawiając nas swojej miłości
Szybko więc dorosłam, musiałam odnaleźć się w tym nowym świecie
Pożegnałam tamtą małą dziewczynkę
Mam ją przed oczami - niewinną siedmiolatkę
Chciałabym nigdy nie kończyć jedenastu lat
Chciałabym cofnąć czas
I powiedzieć sobie, że wszystko będzie dobrze,
Że nigdy nie stracę tego blasku w oczach
Szybko więc dorosłam, musiałam odnaleźć się w tym nowym świecie
Pożegnałam tamtą małą dziewczynkę
Mam ją przed oczami - niewinną siedmiolatkę
Chciałabym nigdy nie kończyć jedenastu lat
Chciałabym nigdy nie kończyć jedenastu lat