Znam to spojrzenie, znam te oczy
Znów się przez nią załamałeś
Wcale mnie to nie dziwi
Za każdym razem, gdy się tu pojawiasz
Z rękami w kieszeniach i duszą na ramieniu
Powiedz, czego potrzebujesz
Nachyl się, wezmę, co się da
Zaciągam się tobą, zaciągam się tobą jak pierwszym papierosem
Wydycham cię, wydycham się, odrzucam cały żal
Nie martw się kochanie, to wszystko moja wina
Wezmę tę część, której ona nie chce
Zaciągam się tobą, zaciągam się tobą, wraz z dymem wciągam iskrę
Wydycham cię, wydycham cię, dławię się, czuję przypływ adrenaliny
Wiem, że to jest tego warte kochanie nawet jeśli to tylko
Miłość z drugiej ręki, z drugiej ręki
Moje serce nie jest dumne z tego, że tu jestem
Dobrze, że umiem znosić łzy
Zaszyć twoje rany, gdy moje szwy pękają
Jest dobrze, tak, póki to trwa
Śmiało, podpal zapałkę
Spraw, bym spłonęła, niech obrócę się w proch, tak
Zaciągam się tobą, zaciągam się tobą jak pierwszym papierosem
Wydycham cię, wydycham się, odrzucam cały żal
Nie martw się kochanie, to wszystko moja wina
Wezmę tę część, której ona nie chce
Zaciągam się tobą, zaciągam się tobą, wraz z dymem wciągam iskrę
Wydycham cię, wydycham cię, dławię się, czuję przypływ adrenaliny
Wiem, że to jest tego warte kochanie nawet jeśli to tylko
Miłość z drugiej ręki, z drugiej ręki
Wiem, że nie jesteś dla mnie odpowiednim facetem
Sprawiasz, że jestem słaba
Złe nawyki, nie ma przed nimi ucieczki
Zaciągam się tobą, zaciągam się tobą jak pierwszym papierosem
Wydycham cię, wydycham się, odrzucam cały żal
Nie martw się kochanie, to wszystko moja wina
Wezmę tę część, której ona nie chce
Zaciągam się tobą, zaciągam się tobą, wraz z dymem wciągam iskrę
Wydycham cię, wydycham cię, dławię się, czuję przypływ adrenaliny
Wiem, że to jest tego warte kochanie nawet jeśli to tylko
Miłość z drugiej ręki, z drugiej ręki
Miłość z drugiej ręki, z drugiej ręki
Miłość z drugiej ręki, z drugiej ręki