Zmiótł mnie pewien rodzaj wiatru
Do czasu, aż odnajdzie się każda kość
Jestem, jestem pokonana
Lodowate powietrze wydostaje się z moich ust
I znów jestem zagubiona
Pewien rodzaj ciemności, która mnie zatrzymuje
Pod cichą maską niepewności
Czekam na światło jak na wodę od nieba
I znów jestem zagubiona
W morzu zakochanych, bez statków
Kochankowie bez celu,
Jesteś stąd jedyną drogą do wyjścia
Morze kochanków tracących czas
Kochanków tracących nadzieję,
Czy pozwolisz mi pójść za tobą?
Dokądkolwiek idziesz,
Zaprowadź mnie do domu
Pewien rodzaj ciszy wypełnia mój głos
Źródło pod wodą nie wydaje żadnego dźwięku
Wszystkie moje modlitwy były ciche, nigdy nie usłyszane
A ja znów jestem zagubiona
W morzu zakochanych, bez statków
Kochankowie bez celu,
Jesteś stąd jedyną drogą do wyjścia
Morze kochanków tracących czas
Kochanków tracących nadzieję,
Czy pozwolisz mi pójść za tobą?
Dokądkolwiek idziesz,
Zaprowadź mnie do domu
Zmiótł mnie pewien rodzaj wiatru
Do czasu, aż odnajdzie się każda kość
Jestem, jestem pokonana
Lodowate powietrze wydostaje się z moich ust
I znów jestem zagubiona
W morzu zakochanych, bez statków
Kochankowie bez celu,
Jesteś stąd jedyną drogą do wyjścia
Morze kochanków tracących czas
Kochanków tracących nadzieję,
Jesteś stąd jedyną drogą do wyjścia
W morzu zakochanych, bez statków
Kochankowie bez rozmiaru,
Jesteś stąd jedyną drogą do wyjścia
Morze kochanków tracących czas
Kochanków tracących nadzieję,
Czy pozwolisz mi pójść za tobą?
Dokądkolwiek idziesz,
Zaprowadź mnie do domu