„Set It Straight” to wyznanie człowieka, który ma już dość relacji, w jakiej się znajduje. Bert śpiewa tutaj z perspektywy mężczyzny nie potrafiącego dłużej poradzić sobie ze swoją partnerką. Nie jest w stanie bez końca jej wybaczać, szczególnie że jak widać ciężko jest tu liczyć na jakąkolwiek zmianę z jej strony.
Po ich uczuciu nie został nawet ślad, dlatego też wokalista postanawia raz na zawsze zakończyć ten związek. Widzimy, że ta decyzja jest ostateczna, ciężko dopatrywać się u autora jakichś oznak niepewności i zwątpienia. Miłości już tutaj po prostu nie ma, trzeba więc położyć kres tej jałowej relacji i iść dalej ze swoim życiem. Tkwienie w tak destrukcyjnej rzeczywistości nie przyniosłoby na dłuższą metę niczego dobrego. Nawet jeżeli partnerka wokalisty coś jednak do niego czuje, to i tak ich związek skazany jest na klęskę.
Autor zbyt wiele razy dawał tej kobiecie kolejną szansę, przez co teraz jest całkowicie rozbity, zniszczony przez ciągłe rozczarowania. Został w nim tylko gniew na samego siebie, że był tak naiwny, by wierzyć w to, że w końcu będzie inaczej. Nie ma już jednak w nim żadnych złudzeń, uwolnił się od poczucia winy i jest gotów odejść, zacząć żyć na nowo.
