Piosenka, w której wokalista wyznaje swoją wielką tajemnicę - miłość do dziewczyny imieniem Ewa. Opowiada o jej wyjątkowości i wspaniałości, jest najmilsza i na medal. Wszyscy o tym wiedzą, wszyscy ją uwielbiają, ale nikt nie wie, że on jest w niej zakochany do szaleństwa. Imię dziewczyny stanowi również symbol całej kobiecości, wszystkich pań. Ewa jako pierwsza kobieta jest więc także uogólnieniem.
I choć Klenczon próbował ze wszystkich sił ukryć swoje uczucia do kobiety, to prawda w końcu wyszła na jaw w postaci tej oto piosenki. Zastanawia się jak to się stało, że ktoś wpadł na trop jego tajnych uczuć. Ale najpewniej to on sam chciał w końcu się ujawnić i wykrzyczeć, wyśpiewać swoje emocje w stosunku do wyjątkowej istoty.
Nagle więc wszyscy jego przyjaciele śpiewają wraz z nim refren tej piosenki. Piosenki, która stanowi przyznanie się do miłości, do szaleństwa względem Ewy. Na dnie jego serca uczucie było już od dawna, teraz jest także na jego ustach - poznaje je cały świat. Nikt jednak nie wie jak silne i głębokie są to emocje.
