Dawid Podsiadło
Dawid Podsiadło
Dawid Podsiadło
Dawid Podsiadło
Dawid Podsiadło
Dawid Podsiadło w sposób następujący wypowiada się na temat nowego utworu: „To utwór o przełamywaniu barier, wstydu i szukaniu miejsca w nowej rzeczywistości. Nie mam tu żadnych wniosków. Mam za to wiele spostrzeżeń i przemyśleń, ale jestem jeszcze parę kroków od krytykowania czegokolwiek. Na pewno w niektórych momentach przemawia przeze mnie zazdrość, odzywają się jakieś skamieniałe kompleksy, o których istnieniu przez długi czas nie wiedziałem. To zazdrość o swojego rodzaju beztroskę i - w zależności od perspektywy - albo głupotę, albo odwagę".
Bartosz Dziedzic, odpowiedzialny za produkcję utworu, dodaje: „Zrobiliśmy dwie zdecydowanie odmienne aranżacje i nie mogliśmy się zdecydować, którą z nich wybrać. Ostatecznie połączyliśmy obie w jeden kawałek. Słychać te cięcia, kiedy kończy się jedna część, a zaczyna druga kompletnie inna – i to nam się bardzo spodobało.
Do utworu powstał także ciekawy teledysk, w którym Dawid dołącza do ekipy zajmującej się przesadzaniem drzew. Wokalistka rzeczywiście brał udział w zasadzeniu drzewa na nowo powstałym osiedlu w Warszawie. Reżyserem video-klipu jest Tomasz Bagiński, który w „Małomiasteczkowym” doszukuje się głębszego sensu: „Dla mnie to tekst o wykorzenieniu, oderwaniu od źródeł, o doświadczeniu wielu współczesnych Polaków z paru ostatnich pokoleń, związanym z przeprowadzką z rodzinnych stron. Czasem jest to przeprowadzka do większego miasta, czasem do innego kraju. Na zawsze pozostaje w nas pytanie - co by się stało, gdybyśmy zostali. Ciekawe dla mnie jest to, że piosenka nie odpowiada jednoznacznie na to pytanie. Przeprowadzka jako taka nie jest ‘zła’ lub ‘dobra’. Przyszłości jakie nas czekają w różnych miejscach są po prostu inne. Nigdy już nie będziemy ‘w domu’, ale żyjemy, przyjmujemy się w nowych miejscach”.