Dawid Podsiadło
Dawid Podsiadło
Dawid Podsiadło
Dawid Podsiadło
Dawid Podsiadło
Utwór "mori" to ten moment na albumie "Lata Dwudzieste", kiedy robi się dość poważnie i dramatycznie. Dawid Podsiadło śpiewa o śmierci, która może przyjść w najmniej spodziewanym momencie życia. Artysta buntuje się przeciwko śmierci, gdyż nie jest jeszcze na nią gotowy.
Ma pewne zobowiązania tu na ziemi, które chce wypełnić, aby poczuć się spełnionym człowiekiem. Chce choć na chwilę poczuć bicie serca swojej ukochanej i mieć pewność, że kiedyś do niego dołączy, jeśli przyjdzie mu umrzeć właśnie teraz. "A miejsce będzie zawsze obok mnie/ Czekać aż i Ty dołączysz tu". Tym samym Dawid utwierdza w przekonaniu swoich bliskich, że po jego śmierci powinni dalej cieszyć się życiem, a nie tylko się smucić.
"Intuicyjnie pracując nad nim, przyszła do mnie taka myśl: jeśli usnę i już się nie obudzę, to są ludzie, których kocham i doceniam. Którym jestem wdzięczny za to, że są w moim życiu. Co mógłbym im powiedzieć, żeby moje zniknięcie nie powstrzymało ich przed życiem dalej i czerpaniem z niego radość? Od tej myśli wyszedłem do pisania "Mori". Chciałem dotrzeć do miejsca, w którym mówię, że mamy tylko jeden czas i nie ma sensu tracić go na smutek" - Dawid Podsiadło w wywiadzie dla Onetu.