[Zwrotka 1]
Twój pocałunek był samotną modlitwą
Kiedy wsadziłaś mi go do ust
Zamknąłem oczy i trzymałem go
A potem wypuściłem powietrze
Blask świateł śródmieścia
Rzuca cienie na twoją twarz
Jakby wszystkie budynki wiedziały, że
Mogę znać tylko połowę ciebie
A ja byłem wężem pod twoimi kwiatami
Chciałem tylko zniknąć
W podszyciu swojej urody
Nigdy ponownie się nie pojawić
Ale na twoim gipsie wypisane jest imię
Nad posiniaczonymi i złamanymi kośćmi
Mówi wszystkim, że spotykasz się z tym
Do kogo należy wyrządzona szkoda
[Refren]
Płynęliśmy na fali białego szumu
Pod śpiącym miastem
Widziałem zamykające się drzwi pociągu
Poczułem, że twój smutek się pogłębia
Tutaj na asfaltowych łąkach
Jest tylko jedna rzecz, która rośnie
Znajdująca światło przez beton
Deptana pod stopami
[Zwrotka 2]
Powiedziałaś, że wszystkie twoje mosty i drogi
Wszystkie prowadzą na lotnisko
Samoloty odlatujące w niebo
Zawsze odlatują, ale nigdy nie przylatują
A tam wcześnie rano
Leżąc nago w twoim niepościelonym łóżku
Myślałem, jak ci to powiedzieć
Co jest napisane na moim bilecie
[Bridge]
Twój pocałunek był samotną modlitwą
Pojedyncza świeca, powoli dopalająca się
Ale światło, twoje światło było piękne
W swoim obliczu tu i teraz
[Refren]
Płynęliśmy na fali białego szumu
Pod śpiącym miastem
Widziałem zamykające się drzwi pociągu
Poczułem, że twój smutek się pogłębia
Tutaj na asfaltowych łąkach
Jest tylko jedna rzecz, która rośnie
Znajdująca światło przez beton
Deptana pod stopami
Płynęliśmy na fali białego szumu
Pod śpiącym miastem
Widziałem zamykające się drzwi pociągu
Poczułem, że twój smutek się pogłębia
Tutaj na asfaltowych łąkach
Jest tylko jedna rzecz, która rośnie
Znajdująca światło przez beton
Deptana pod stopami
Deptana pod stopami
Deptana pod stopami
Deptana pod stopami