Nie jestem pewien czego jeszcze szukam
Wiem tylko że trudniej mnie pocieszyć
Nie rozumiem kim próbuję być zamiast siebie
Ale kluczem jest kwestia kontroli
Czy potrafisz powiedzieć w co właściwie próbujesz grać
Ja po prostu płacę kiedy ty łamiesz wszelkie zasady
Wszystkie znaki jakie znajduję były podkreślone
Diabły rozwijają się w podsycanym zapale
Cała ta bieganina w kółko przygnębia mnie
Zadaj mi ból do którego przywykłem
Nie muszę wierzyć we wszystkie sny jakie wymyślasz
Musisz tylko osiągnąć coś co brzmi prawdziwie
W twojej duszy jest dziura niczym zwierzę
Bez sumienia, które nie zna skruchy
Zamknij oczy, zapłać cenę za swój raj
Diabły żywią się zasianym ziarnem
Nie mogę ukryć tego co czuję,co wiem, że jest prawdziwe
Bez błędnego udawania, troszczę się
Z modlitwą w powietrzu, by zostawić to
Z nutą pełną nadziei, a nie rozpaczy
Cała ta bieganina w kółko przygnębia mnie
Zadaj mi ból do którego przywykłem
Nie muszę wierzyć we wszystkie sny jakie wymyślasz
Musisz tylko osiągnąć coś co brzmi prawdziwie