Wzywasz strzały by spadły
Bo śnieg jest u naszych stóp
Gdy uściski ustępują, a lilie zamierają
Sprowadza się to do jej łez na prześcieradle
Ale to dobrze, bo
Sprawiłaś, że latarnie się zapaliły
I rozpędziłaś demoniczne siły
I jeśli Lucyfer może się bać wysuszenia łez
To dla zła nie mogłabyś być gorsza
Ale widzę cię teraz, tak, widzę cię
Uwolnij mnie teraz, trochę jak robią to sny
Widzę cię teraz, trudno było cię zobaczyć
Tylko nie zapomnij śpiewać
Pamiętaj o wszystkim
Jesteś jedyną małą dziewczynką, która w śniegu przyniosłaby ze sobą latawiec
Powiedziałem 'Masz zamiar tak go trzymać?'
Odpowiedziałaś 'Nie, pozwolę mu odlecieć'
Kiedy twoje serce cierpi, dni takie jak dziś to antidotum
Jeśli kiedykolwiek pomyślisz, może to ona
Wtedy obiecaj mi, młody człowieku, powiesz jej
Nie będziesz samotny, tak
Nie będziesz samotny, tak
Nie będziesz samotny, tak
Nie będziesz samotny, tak
Wszystko ułoży się nad ranem
Ponieważ kiedy ty będziesz spała, ja wybuduje ścianę
Wybiorę broń lub cokolwiek
Będziemy się bić
W środku nocy, jedno okno otwarte
On słyszy jej śpiew w głębi korytarza
Śpiewa o nim, przynajmniej taką miał nadzieję
Pozostawiła jej słuchacza oczarowanego
Woohoo