Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
„Birthday Dethday” to idealna piosenka urodzinowa dla człowieka, którego nienawidzimy. Nathan patrzy tutaj na ten kochany przez większość z nas dzień pod zupełnie innym kątem, widząc w rocznicy urodzin celebrację śmierci. Z każdym rokiem przecież robimy się coraz starsi, nieuchronnie zbliżając się do swojego końca. Zamiast tego traktujemy swoje urodziny jako jakiś cudowny dzień, zupełnie zapominając o drugim dnie tego święta.
Wokalista z wielką chęcią więc mówi nam o tym, z czym wiąże się upływ czasu, który tak uparcie uważamy za coś dobrego. Życie zaczyna się od bólu naszej matki, gdy przy porodzie cierpi długie godziny, wydając nas na świat. Od tego momentu jest już z górki – idziemy krok po kroku w stronę własnej zagłady, uruchamiając odliczanie do naszej śmierci. Rok po roku cieszymy się z postępującej „dojrzałości”, która po prostu przybliża nas do przemiany w kupę gnijącego mięsa.
Po drodze jeszcze niektórzy z nas staną się starzy, odczuwając coraz bardziej upływ czasu. Niedołężność, słabe zdrowie, problemy z pamięcią i innymi funkcjami poznawczymi – jest się z czego cieszyć! Wokalista zdaje sobie sprawę z tego, czym tak naprawdę są urodziny, z uśmiechem więc już rezerwuje sobie miejsce, by patrzeć jak głupkowato cieszymy się z tego, że bliżej nam do grobu.