Deys w tym utworze pokazuje nam, jak według niego wygląda rzeczywistość, w której przyszło nam żyć. "Zły" to pozbawiony złudzeń komentarz dotyczący ludzkiej egzystencji. Nie ma tu miejsca na nadzieję i szczęście, trzeba po prostu walczyć dzień po dniu, tylko po to by w końcowym rozrachunku wszystko i tak okazało się nie mieć żadnego znaczenia.
Autor ma dość tego, że ludzie wolą żyć w kłamstwie, nie dostrzegając całego zepsucia i beznadziei, jaka nas otacza. Chce więc wymazać wszystkim z twarzy głupie uśmiechy i uświadomić, jak wiele bólu niesie ze sobą życie. Robienie dobrej miny do złej gry jest dla niego nie wyrazem odwagi i siły, ale naiwności i głupoty. Po co się starać, wyobrażać sobie że wszystko się pięknie ułoży, skoro najpewniej i tak jedyne, co nas spotka to tylko jeszcze więcej cierpienia i krzywdy?
Poczucie beznadziei wylewa się z tego kawałka w praktycznie każdym wersie. Nawet sam Deys zdaje sobie sprawę, że pomimo w pewnym sensie kontrowersyjności tego, o czym tu mówi, to też nie ma żadnego znaczenia. Teraz może i głośno szczeka i odstrasza tym od siebie ludzi, ale gdy i jemu przyjdzie umrzeć, prędzej czy później zostanie zapomniany. Po śmierci i tak zrobią z niego kogoś, kim nie był, bo w końcu o zmarłych nie wypada mówić źle. Nawet, jeżeli naprawdę byli źli, tak jak Deys.