[Zwrotka 1]
Po pierwsze i najważniejsze: nie bądź posłuszny z góry
Trzymaj sztywno plecy, pierdol wietrzyk koniunktury
Knury miej na oku, co chcą przejąć wszystko wokół
Sąd, gazety, internety - procedura w toku (Co?)
Partia wolą ludu, to już kurwa przecież było
Wiadomo jak się skończyło, chyba im się pomyliło coś
Znów płoną pochodnie, nocne marsze i proporce
A na szarych murach podrabiane hakenkrojce
Zmaż je, to policzek jest dla twoich przodków
Zło podnosi głowę, musisz zdusić je w zarodku
Bierz świat w swoje ręce, do działania bądź gotowy
Na Wiejskiej wieś tańczy, ryba psuje się od głowy
Ty bądź honorowy nawet naprzeciw bojówki
Siepaczy reżimu niech dowożą ciężarówki
Patrz na ręce służbom mundurowym rewolucji
Cichym pomocnikom i grabarzom konstytucji
[Refren]
W policyjnym państwie, gdzie się roi od kontroli
Wiozę się powoli, nie damy się zniewolić
Policz do dwudziestu, pomyśl co cię boli
Ani słowa o nas bez nas, wywracamy stolik
W policyjnym państwie, gdzie się roi od kontroli
Wiozę się powoli, nie damy się zniewolić
Policz do dwudziestu, pomyśl co cię boli
Ani słowa o nas bez nas, wywracamy stolik
[Zwrotka 2]
Nie biegnij za stadem, nie becz tak jak inne owce
Jak raz się odważysz, trudne stanie się proste
Czytaj mądre książki, wyloguj się znów do życia
Nie trać czasu z ekranikiem, cały świat jest do odkrycia
W sieci białe bywa czarne, to co ważne jest banalne
To, co głupie, mądre, dbają o to trolle karne
Ty nie wierz im, ufaj książkom i starym mądrością
By różnica zdań nie była niezgody kością
Mów dzień dobry w windzie, zagajaj do starszej pani
Bo zasady mają hiphopowi chuligani
Choć za hajsem zaganiani, ogłupiani propagandą
Nas nie pokonajet, jak się wytoczymy bandą
Pomyśl, chroń prywatność swoją i rodziny
Sieć to szambo myśli, nie znasz dnia ani godziny
Co widzimy to robimy, gdy wisimy w małpim gaju
Skurwysyny marzą żebyś żył na kłamstwa haju
[Refren]
W policyjnym państwie, gdzie się roi od kontroli
Wiozę się powoli, nie damy się zniewolić
Policz do dwudziestu, pomyśl co cię boli
Ani słowa o nas bez nas, wywracamy stolik
W policyjnym państwie, gdzie się roi od kontroli
Wiozę się powoli, nie damy się zniewolić
Policz do dwudziestu, pomyśl co cię boli
Ani słowa o nas bez nas, wywracamy stolik
[Zwrotka 3]
A ty wspieraj słuszne sprawy sercem, myślą, słowem, czynem
Gdy wszyscy widzą opłakane skutki znaj przyczynę
Zadbaj o rodzinę, ale szanuj całkiem innych
Świat, Polska, Europa, człowiek nie diabeł jest winny
Szanuj swoją wolność i pielęgnuj swą odmienność
Wiara, miłość i nadzieja, niech ci daje pewność
Strzeż się prowokacji wobec swej i innych nacji
Władza chce kontroli, orientuj się w sytuacji
Kochaj kraj, kochaj ludzi, kochaj ptaka bez imienia
Zapach chleba, polska gleba, splendor nieba
Tak trzeba, niech nie zwiedzie cię nienawiść
Niezależnie dokąd trafisz, bądź odważny jak potrafisz
[Refren]
W policyjnym państwie, gdzie się roi od kontroli
Wiozę się powoli, nie damy się zniewolić
Policz do dwudziestu, pomyśl co cię boli
Ani słowa o nas bez nas, wywracamy stolik
W policyjnym państwie, gdzie się roi od kontroli
Wiozę się powoli, nie damy się zniewolić
Policz do dwudziestu, pomyśl co cię boli
Ani słowa o nas bez nas, wywracamy stolik