[Intro: DonGuralEsko]
Manewry mixtape bracie i siostro
Trzeci Wymiar, DJ Hen, DonGuralEsko
Chopin rapu Mateo na produkcji
SprawdŹ to gówno, co?
Nawiązujemy do klasyków, haa?
SprawdŹ rymu rozbójników
SLU, K do G
Pogodzeni po latach
Czujesz ten klimat?
Znasz to, słuchasz tego w aucie
Palisz przy tym jointy co dnia, co?
Myślisz o tym, słyszysz to
Czujesz to, to PDG yo
Na żywo z Poznania
Manewry mixtape, Rafi!
[Zwrotka 1: Rafi]
Kombinatorzy z PDG loży
Każdy tu tworzy i będzie tworzyć
Swoje gówno, poezję brudną
Masz wenę? talent? natchnienie? - rób to
Kto myśli, że to ma, a nie ma tego - trudno
Kto nie ma natchnienia będzie robił to krótko
Reguły twarde, zasady żelazne
Rymy własne, nie muszę mówić, bo to jasne
Bity z ukrytym, analogowym trzaskiem
Wchodzę na scenę z wrzaskiem
Posłuchajcie cepy, poznańskiej epy
Masz to towar i blety? to nie stój jak kretyn
Nie ty - tylko ja, gram rap wam
I jak własną kieszeń reguły gry znam
I dbam o to, co mam, bo to wszystko co mam
I nie brudne jak błoto, gorzkie jak tran
I nie sam, razem ze mną PDG klan
DonGuralEsko i ołowianych powiek fan
Razem z mikrofonem, reprezentujemy klan
Bez zmian, zadajemy coraz więcej ran
Reprezentanci betonowych ścian i bram
To nie kankan, ani tamtam tylko bit Matheo
Chuj w dupę wszystkim frajerom, ta
[Zwrotka 2: Peja]
Wejdę dokładnie jak rytm to wyznaczył
Banda krzykaczy, da radę tutaj raczej
Nikt tu nie płacze, w tym siła, ja nawijam
P do N i kreska, mi wystarczy jedna chwila
I nie zapominam skąd jestem, znam ten klimat
Przybyło mi lat, hardcorowy jubilat
Nie od dziś masz debila co do bitu kiwa banią
Prawi komplementy paniom i wpatruje się im w cycki
Rap i używki, miasto nocą, kurwo wyjdŹ mi
Jeśli walisz fochy, to zmień suko nawyki
Znów twarde riki-tiki, zostaw numer na lustrze
Odezwę się na pewno, teraz drzemkę se utnę
Tak w 07 śmigam, żeby było prościej
Nie 07 zgłoś się, daj bit Matheo głośniej
Ja na mixtapie gościem, ten syf nie bez znaczenia
Piąty element, hip-hop bez znieczulenia
Znów gouda dodać temat, w kłębach dymu nowy projekt
Na żywo z Poznania, tutaj hardcorowy gnojek
Przy mikrofonie stoi, spróbuj nam się tu narazić
SLU, PDG, Ruchu, Peja i Killazi
[Zwrotka 3: DonGuralEsko]
Flow na żywo, z Poznania, miasta grubych bluntów
Świat kwadratów, rap koalicjantów
Z P do N grodu, wieje wiatr od zachodu
Byle do przodu synu, byle do spodu (to miasto Poznań)
Bum, bum i chodu, nie wiadomo kto, to jak trup bez dowodu
To PDG król, dziś nie bez powodu
Jestem składaczem kodów, słów, epizodów
Rytm od DJ'a, Gural, Kaczy i Peja, bit Matea, prosta idea
Gram w ten syf jak w GTA i szenea
Mam w tym więcej mocy w tym mieście
W którym zarywam większość nocy
Tu większość wiary kombinuje jak przytulić pekiel
24h świeci wierząc w to, że będzie lepiej
Werbel klepie w mieście grubych przelotów
Bas telepie w mieście ludzi kotów
Zaliczam glebę - wstaję, idę przed siebie
Tej szansy nie pogrzebie, coś daje znaki mi na niebie
Mina zrzednie tym co nie wierzyli
Powiedzą kiedyś - PDG tu byli, prawdę mówili
[Zwrotka 4: Kaczor]
Z Poznania na żywo, dziś na pewno nie krzywo
Jadę z gadka leniwą, wbrew frajerskim sprzeciwom
Tym co się dziwią, w mordę spocony [?]
Ze sobą, hordę mam dziś niemożliwą
To SLU, K do G, PDG frakcja
Światło, kamera, akcja P do Ń dominacja
Gdzie beton nie akacja, kwitnie po horyzont
Cenzura i tak kwitnie szmato, sypnij to na scyzor
Ja sprytnie omijam tych co dupę liżą
To ludzie koty, w studiu kolejny epizod
Klasycznie jak gotyk, ten rap jest morską bryzą
W czasach gdy hip-hop kłamstwem śmierdzi jak lizol
I schizą dla ciebie te wersy, te słowa
Gracz z numerem pierwszym i na kaflu towar, ho
[Outro: DJ Decks]
Piąty element, nowy projekt
To SLU, K do G, P do N grodu
Każdy tu tworzy i będzie tworzył
SLU, PDG