Dope D.O.D.
Dope D.O.D.
Dope D.O.D.
Dope D.O.D.
Dope D.O.D.
Skitz, Dopey i Jay po raz kolejny pokazują, że są w świetnej formie, gotowi na zawołanie wypluwać z siebie ostre niczym maczeta rymy. W "Master Xploder" holenderskie trio daje nam do zrozumienia, że trzeba się z nimi liczyć, bo stali się jedną z najbardziej rozpoznawalnych europejskich grup na hip-hopowej scenie.
Każdy z nich swoimi umiejętnościami bez wysiłku przyćmiewa większość wykonawców na rynku. Rap to nie miejsce dla słabeuszy, co Dope D.O.D. zamierza wbić do głowy wszystkim słabym MC, którzy staną na ich drodze. Chłopaki biorą szturmem scenę, ich niepowtarzalne brzmienie fascynuje ludzi, a przez swoją dziwaczność i brak zahamowań podkręcają atmosferę jeszcze bardziej. Stanowią klasę samą w sobie, nikt inny nie brzmi do nich podobnie. Udało im się wnieść coś nowego do gatunku, który przeżywał ostatnio pewnego rodzaju kryzys.
W czasach, w których inni raperzy powielają wciąż utarte schematy, D.O.D. mialo odwagę postawić na oryginalność. I teraz tego w żadnym wypadku nie żałują. Wręcz przeciwnie.