Dorothy
Dorothy
Dorothy
Dorothy
„Philadelphia” to kawałek opowiadający o skomplikowanej relacji, o pozornie niemoralnej więzi między dwójką ludzi, która jednak jest w pewien sposób pozytywną siłą w ich życiu. Gdy patrzymy na temat romansów i zdrad często postrzegamy to jako coś niewłaściwego, czyn godny potępienia, karykaturę prawdziwej, czystej miłości.
Dorothy w tym numerze przestawia jednak to w nieco innym świetle. Wciela się tutaj w kobietę, która nie przejmuje się konsekwencjami, jakie może przynieść jej to „zakazane” uczucie. Zdaje sobie może i sprawę z tego, że jej relacja z zajętym już mężczyzną może być źle postrzegana przez otoczenie, ale nic do dla niej nie znaczy, bo czuje się przy nim naprawdę żywa, szczęśliwa. Ten człowiek daje jej to, czego nikt inny nie jest w stanie i pomimo tego, że ten związek bywa bolesny, wiąże się z wieloma trudnościami to i tak chce trwać w nim dalej.
Namiętność, jaka jest pomiędzy nimi stanowi dla niej wartość, jakiej po prostu nie jest w stanie się wyrzec. Pragnie być kochana, nie myśleć o tym, czy postępuje źle, czy właściwie. Oprócz uczuć, jakie w niej buzują nie liczy się nic więcej i nawet, jeżeli ten romans ma zakończyć się tragicznie, będzie kontynuować go, godząc się na wszystkie konsekwencje.