Dropkick Murphys
Dropkick Murphys
Dropkick Murphys
Dropkick Murphys
Dropkick Murphys
W przeciągu ostatnich parudziesięciu lat opinia społeczeństwa na temat tatuaży przebyła naprawdę długą drogę. Wcześniej kojarzyły one się tylko z kryminalistami, więźniami, marynarzami i innymi niezbyt chlubnymi profesjami. Każdy wydziarany automatycznie dostawał etykietę zwyrodnialca, co przecież nie zawsze było zgodne z prawdą.
Ken, który często odpowiedzialny jest za warstwę liryczną kawałków Dropkick Murphys traktuje te cielesne ozdoby jako pamiątki po ważnych życiowych doświadczeniach, przypominające o nich za każdym razem, gdy się na nie spojrzy. W „Rose Tattoo” opisuje swoje tatuaże, mówiąc nam o tym, jak wiele dla niego znaczą. Szczególnie tytułowa róża wyróżnia się na tle innych. Poświęcona jest pamięci dziadka autora, który wychowywał go po śmierci ojca. To dzięki niemu Casey jest teraz tym, kim jest, za co żywi ogromną wdzięczność do tego człowieka. Teraz zawsze ma go przy sobie, oddając mu kawałek własnego ciała i w trudnych chwilach może pokrzepić się wspomnieniami o swoim staruszku, gdy tylko spojrzy na swoją dziarę.
Okazuje się więc, że nie trzeba być typem spod ciemnej gwiazdy, by ozdabiać tuszem swoje ciało. Tatuaże mogą mieć znacznie głębsze znaczenie, niż mogłoby się to wydawać.