Dwa Sławy - O sportowcu, któremu nie wyszło [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]
Album: Ludzie Sztosy
Data wydania: 2015-01-09
Gatunek: Rap, Polski Rap
Producent: DJ Flip
Jak sam tytuł wskazuje, ten kawałek opowiada o nieszczęśliwcach, którzy przez swoje słabości skończyli tragicznie. Te dwie historie, jakie przedstawiają Astek i Radosny pokazują, że nie zawsze „w zdrowym ciele” mieszka „zdrowy duch”. Kiedy człowiek nie potrafi opierać się pokusom i podejmuje nieodpowiedzialne decyzje nawet najzdrowszy tryb życia go nie uratuje.
W pierwszej zwrotce bohaterem jest pochodzący z patologicznego domu amator siłowni. Widzimy, że od najmłodszych lat los nie obchodził się z nim zbyt dobrze. W domu nigdy się nie przelewało, jego matka była na dodatek alkoholiczką, więc o dobrych wzorcach wychowawczych można było zapomnieć. Wtedy właśnie pojawił się w życiu tego chłopaka promyk nadziei. Odnalazł pasję w kulturystyce, po raz pierwszy przejmując kontrolę nad sobą samym. Tutaj wreszcie widział rezultaty ciężkiej pracy i mógł rzeczywiście coś w sobie zmieniać, dlatego też całkowicie oddał się ćwiczeniom. Poszedł jednak w chemiczne wspomaganie, powoli rujnując swój organizm, a w końcu umarł w dość groteskowy sposób, gdy w anabolicznym amoku „pomylił protezy” doprowadzając do śmiertelnego krwotoku.
Rado w drugiej zwrotce ukazuje nam zgoła inną historię. Tutaj widzimy dobrego chłopaka, który związał swoje życie ze sportem. Skończył AWF, marząc o zostaniu profesjonalnym sportowcem. W końcu udało mu się osiągnąć jego cel, ale pieniądze, jakie zaczął zarabiać kompletnie złamały jego moralność. Wcześniej był skromnym, porządnym dzieciakiem, ale starczyło tylko zachłysnąć się sukcesem, by zaczął eksplorować coraz to bardziej niebezpieczne sposoby na zabawę. Uzależnił się od narkotyków i zaczął staczać, by finalnie umrzeć podczas jednego ze swoich hajów.
„O Sportowcu, Któremu Nie Wyszło” daje nam jedną, dość istotną naukę – nawet najlepsze pobudki mogą doprowadzić do naszego upadku. Jeżeli przestaniemy zastanawiać się nad konsekwencjami naszych czynów to prędzej czy później wpadniemy w kłopoty. Gdy damy się skusić nieodpowiedzialności, możemy potem żałować.