[Zwrotka 1]
Cóż, pamiętam, co mi powiedziałaś
Powiedziałaś, że picie jest nieświęte
Więc Panie, czy możesz wskazać mi strumyk
I nadal trzymam to przy sobie
Schowane pod wszystkimi wspomnieniami
Twój głos odbija się echem w tych drzewach
[Zwrotka 2]
I przez niesprzyjającą pogodę
I dziury w skórze
Te buty wciąż pokryte są smołą
Cóż, modlę się do Niebios
I liczę na cud
Ale nadzieja na razie trafia tylko do mężczyzny
[Refren]
Kiedy ta gra życia gra ciężko na moim sercu
I miłość jest trudna, ale samotność jest dwa razy trudniejsza
I zabiorę to ze sobą wszędzie, gdzie pójdę
Mówią, że ciśnienie tworzy diamenty
Jakim cudem nadal jestem węglem?
[Zwrotka 3]
Teraz widziałem niebo bez umierania
Spotkałem diabła bez próbowania
I obydwoje chcą ze mną rozmawiać
Ale teraz nie mam szczęścia
A moje marzenia nie są nic warte
Jak trudno jest wylądować na własnych nogach
[Refren]
Kiedy ta gra życia gra ciężko na moim sercu
I miłość jest trudna, ale samotność jest dwa razy trudniejsza
I zabiorę to ze sobą wszędzie, gdzie pójdę
Mówią, że ciśnienie tworzy diamenty
Jakim cudem nadal jestem węglem?
[Bridge]
Od tego dnia w październiku każdy dzień jest coraz zimniejszy
Kiedy powiedziałaś mi, że to koniec, więc odszedłem
Bo jeśli mnie potrzebujesz, cóż, mówiłem ci
Jestem po lepszej stronie trzeźwości
Próbuję znaleźć czterolistną koniczynę
By wyciągnęła mnie z tego bałaganu
[Refren]
Kiedy ta gra życia gra ciężko na moim sercu
I miłość jest trudna, ale samotność jest dwa razy trudniejsza
I zabiorę to ze sobą wszędzie, gdzie pójdę
Mówią, że ciśnienie tworzy diamenty
Jakim cudem
Kiedy ta gra życia gra ciężko na moim sercu
I miłość jest trudna, ale samotność jest dwa razy trudniejsza
I zabiorę to ze sobą wszędzie, gdzie pójdę
Mówią, że ciśnienie tworzy diamenty
Jakim cudem nadal jestem węglem?